SPORT
Nowak: Gol był kopią tego, czym zajmowaliśmy się na treningach
– To było ciekawe, żywe spotkanie z obu stron. Szanujemy punkt. W przekroju meczu, to zasłużony remis – powiedział Dominik Nowak, trener Korony Kielce, po wyjazdowym spotkaniu z Resovią.
W pierwszym od wielu miesięcy meczu na Stadionie Miejskim w Rzeszowie padły dwie bramki. W 61. minucie na listę strzelców wpisał się Jacek Podgórski. W 82. minucie wyrównał Olivier Podhorin.
– Nieźle weszliśmy w spotkanie. Potrafiliśmy przygotować akcje ofensywne. Graliśmy szybciej, na jeden-dwa kontakty. W przekroju całego meczu zabrakło ostatniego zagrania. Sytuacje były przygotowane, ale brakło dokładności w finalnym etapie. Później niepotrzebnie wdaliśmy się w walkę z Resovią, która grała energicznie. Wiedzieliśmy, że jeśli piłka będzie w górze, to będzie nam trudniej. Przede wszystkim chcemy grać w ataku pozycyjnym. Kompaktowo, blisko siebie, z wypełnieniem przestrzeni między liniami, aby stwarzać sobie możliwości do dokładnego podania – tłumaczył Dominik Nowak.
Podobać mogła się bramkowa akacja Korony. Marko Pervan posłał znakomite podanie z głębi pola za plecy obrońców. W polu karnym świetnym przyjęciem popisał się Jacek Podgórski, który następnie minął bramkarza i umieścił futbolówkę w siatce.
– Dużo pracowaliśmy nad tymi piłkami zagrywanymi za linię obrony. Gol był kopią tego, czym zajmowaliśmy się na treningach – wyjaśniał trener kieleckiego klubu.
Gospodarze wyrównali po stałym fragmencie. Chociaż wcześniej potrafili wyprowadzić kilka groźnych, szybkich ataków.
– Brakło spokoju i dłuższego utrzymania się przy piłce, aby oddalić zagrożenie. Resovia naciskała nas, nie potrafiliśmy przesunąć ciężaru na połowę przeciwnika. Straciliśmy bramkę. Do końca dążyliśmy do zwycięstwa, podobnie jak gospodarze. To było ciekawe, żywe spotkanie z obu stron. Szanujemy punkt. W przekroju meczu, to zasłużony remis – zakończył szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Korona dalej plasuje się na 12. miejscu. W następnej kolejce, w sobotę, zmierzy się na swoim stadionie z Arką Gdynia (godz. 17).