SPORT
Niesprawiedliwy i obiecujący remis. Korona nie „Pogoniła” kryzysu
W meczu 25. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała na Suzuki Arenie z Pogonią Szczecin. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2.
W składzie Korony doszło do jednej zmiany w porównaniu z jedenastką, która wyszła cztery dni temu na starcie z Rakowem Częstochowa. Kamil Kuzera w miejsce Jakuba Konstantyna postawił na Dawida Błanika, którego występ stał pod znakiem zapytania.
Od pierwszych sekund „żółto-czerwoni” ruszyli do ataku. Po dośrodkowaniu Pięczka w polu karnym znalazł się Nono. Jednak strzał Hiszpana zablokował obrońca rywali.
Tak samo jak w Białymstoku i Lubinie, Koroniarze dobrze weszli w spotkanie, lecz znowu nie przełożyło się to na żaden konkret. Najpierw z szesnastego metra Remacle poturlał piłkę do bramkarza Portowców, a kilka chwil później lewą stroną ruszył Szykawka, ale z piłką minął się Podgórski.
W 14. minucie, w kole środkowym Hofmeister nieczysto trafił piłkę głową. Bichakhchyan popędził z nią prawą stroną i został sfaulowany przez Izraelczyka tuż przy rogu pola karnego. Strzał Armeńczyka trafił jednak w mur. Po chwili Pogoń miała także kolejny stały fragment, lecz futbolówkę pewnie złapał Dziekoński.
W 17. minucie Podgórski zagrał na drugą stronę do Błanika. Ten uderzył obok Cojocaru i licznie zgromadzeni kibice podskoczyli z radości. Jednak trwała ona jedynie kilka sekund, bo sędzia asystent słusznie zauważył, że egzekutor był na minimalnym spalonym.
Po pierwszych 20 minutach ciężko było uwierzyć w to, że kielczanie są w kryzysie. Ukoronowaniem dobrej dyspozycji w niedzielne południe było dośrodkowanie Pięczka z rzutu rożnego, po którym na piątym metrze świetnie znalazł się Nono, który umieścił piłkę w siatce. Od 22 minuty było 1:0.
Korona nie składała broni. 8 minut później Nono zatańczył z zawodnikiem Pogoni i wszedł w pole karne, wyłożył piłkę Szykawce, ale ten uderzył niecelnie. Po chwili goście odpowiedzieli uderzeniem aktywnego dzisiaj Bichakhchyana w boczną siatkę.
W 40 minucie Koroniarze wymienili kilkanaście podań na połowie rywala. W środkowej części boiska przestrzeń z piłką zdobywał Podgórski, który zagrał na klepkę z Błanikiem. Gdy wszyscy myśleli, że odegranie lewego skrzydłowego przekreśliło akcję, Podgórski uratował futbolówkę przy linii końcowej, sprytnie ograł rywala i wyłożył ją Błanikowi jak na tacy, a ten ustalił wynik pierwszej połowy na 2:0.
Druga część spotkania rozpoczęła się bez fajerwerków. Oba zespoły szukały swoich szans, jednak ich starania były bezowocne.
W 50 minucie Gorogon podał górą do Wahlqvist i piłka po odbiciu od jego uda trafiła w rękę Pięczka. Kilkuminutowa analiza var-owców zakończyła się podejściem do ekranu Lasyka. Po obejrzeniu sytuacji sędzia wskazał na wapno. Mimo iż Dziekoński wyczuł intencje Grosickiego, to reprezentant Polski uderzył na tyle precyzyjnie, że piłka lecąca tuż przy słupku znalazła się w siatce.
W 57. minucie Podgórski zgrał piłkę głową do Szykawki, ten minął obrońcę, lecz w dwustuprocentowej sytuacji uderzył prosto w bramkarza Pogoni.
Gol Portowców nie załamał podopiecznych Kamila Kuzery, a ci nadal szukali swoich szans. Jednak do grającej dzisiaj bez polotu Pogoni znowu uśmiechnęło się szczęście. Koroniarze nieudolnie próbowali wybić dośrodkowanie we własnym polu karnym i do piłki na skraju „szesnastki” dopadł Gorgon, który mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Dziekońskiego. W 67 minucie było 2:2.
W dalszej części spotkania żadna z drużyn nie stworzyła sobie szans na przechylenie szali na swoją korzyść. Przez blisko 20 minut oba zespoły szukały okazji bramkowych, jednak robiły to bezskutecznie.
W 90 minucie Nono zagrał do Dalmau, ten wbiegł w pole karne i uderzył w słupek. Koroniarze atakowali dalej i do zawieszonej w powietrzu piłki skoczył Czyżycki, jednak po starciu z bramkarzem wylądowała ona poza boiskiem. Rozegranie stałego fragmentu gry przyniosło kontratak. Z piłką ruszył Grosicki, jednak Pięczek nie dał za wygraną, gonił rywala przez kilkadziesiąt metrów i w polu karnym wybił piłkę poza linie końcową.
Dzisiaj rozpoczyna się przerwa reprezentacyjna, dlatego o punkty kielczanie powalczą dopiero za dwa tygodnie. Pierwszego kwietnia ich rywalem będzie Widzew Łódź. Wyjazdowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:30.
Korona Kielce – Pogoń Szczecin 2:2 (2:0)
Bramki: Nono 22’, Błanik 40’ – Grosicki 54’ (k), Gorgon 67’
Korona: Dziekoński – Zator, Malarczyk Trojak, Pięczek – Podgórski (Konstantyn 82’), Remacle, Hofmeister, Nono, Błanik (Czyżycki 70’) – Szykawka (Dalmau 82’)
Pogoń: Cojocaru – Wahlqvist, Zech (Borges 71’), Malec, Koutris – Gamboa (Kurzawa 46’) – Bichakhchyan (Gorgon 46’), Przyborek (Wędrychowski 78’), Ulvestad, Grosicki – Koulouris
Żółte kartki: Hofmeister 14’, Nono 38’, Remacle 69’ – Gorgon 56’, Wahlqvist 76’
Sędzia: Piotr Lasyk
Widzów: 10 417