„Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której Kielc nie będzie w play-offach"

Industria Kielce jedzie na swój najważniejszy mecz w tej kampanii Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Polski będą walczyć o pozostanie w tych europejskich rozgrywkach. Niestety, nie wszystko zależy od ich ewentualnego zwycięstwa nad RK Zagrzeb. W tym samym czasie Barcelona musi pokonać Kolstad.

– To piłka meczowa i to już naprawdę dosłownie, nie ma tutaj żadnej przenośni. Nie patrzymy na to, co będzie się działo w Barcelonie, ponieważ najpierw musimy skupić się na tym, co my wykonamy na boisku. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której drużyny z Kielc zabraknie w kolejnej fazie rozgrywek. Do czegoś takiego nie przywykłem – tak samo jak cała drużyna, kibice i całe środowisko w Kielcach. Znamy stawkę. Będziemy grać o nasze ligomistrzowe życie – powiedział Krzysztof Lijewski.

Kielczanie budują swój optymizm przed środową potyczką konsekwentnie poprawiając grę, choć wyniki nadal pozostawiają wiele do życzenia. – Już w Barcelonie graliśmy bardzo przyzwoite zawody. Oczywiście nie zdobyliśmy tam punktów, ale nasze morale się podniosło, bo wiedzieliśmy, że potrafimy walczyć z najlepszymi jak równy z równym. Potwierdziliśmy to dobrą dyspozycją w obronie przeciwko Nantes. To nas podbudowało, a ostatnia wygrana w „Świętej Wojnie” z drużyną z Płocka pokazała, że potrafimy wytrzymać presję w prestiżowym starciu. To na pewno jest dla nas dobry handicap przed środą – stwierdził.

W nadchodzącej potyczce jedynie goście będą mogli wygrać coś więcej niż tylko dwa punkty do ligowej tabeli. RK jest już bez szans na awans do play-offów, jednak zdaniem asystenta Talanta Dujszebajewa nie zmieni to ambicji Chorwatów, którzy mają swoje powody, aby dobrze zakończyć sezon.

– To będzie ostatni mecz w Lidze Mistrzów dla Timura Dibirova i Marko Gojuna. Oni będą chcieli dobrze pożegnać się z tymi elitarnymi rozgrywkami. Myślę, że w związku z tym podejdą do tego spotkania bardzo poważnie i będą chcieli godnie pożegnać się z własną publicznością. Mecz będzie więc bardzo trudny – nie tylko na boisku, ale też pod względem mentalnym. Musimy psychologicznie ułożyć ten pojedynek tak, aby wszystkie puzzle się potem poukładały – dodał.

W najbliższym meczu sztab szkoleniowy nadal nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Igora Karacicia i Klemena Ferlina. – Natomiast wszyscy inni, oprócz tych graczy, są do dyspozycji Tałanta i wydaje mi się, że z tym, co mamy najlepszego, pojedziemy do Zagrzebia – uzupełnił Lijewski.

Początek środowego starcia o godz. 18:45.