SPORT
Nie umiesz liczyć na siebie, licz na innych. Pogoń podtrzymała szanse Korony
Robi się gorąco. Na trzy kolejki przed końcem sezonu Korona jest coraz bliżej spadku. Zdają sobie z tego sprawę piłkarze.
Niedzielny remis Korony Kielce z Piastem Gliwice postawił wielki znak zapytania nad przyszłością kielczan w piłkarskie elicie. Podopieczni Kamila Kuzery nie dość, że nie zdołali wywalczyć niezbędnego kompletu punktów, to jeszcze pozostawili po swoim występie wielki niesmak.
– Nie będę czarował, jesteśmy w sytuacji beznadziejnej, ale dopóki są szanse, będziemy dawać z siebie wszystko, żeby w tych trzech meczach zdobyć dziewięć punktów. Mi osobiście i całej szatni jest bardzo przykro, bo ci kibice zasługują na ekstraklasę. Po prostu nie dojeżdżamy. Pierwsza połowa była przespacerowana, a nie tak się walczy o utrzymanie. Dużo rozmawiamy, nie wiem, czy to trafia do chłopaków, bo wychodzimy i przesypiamy jedną z dwóch połów – podsumował Miłosz Trojak.
Do tej pory kielczanie funkcjonowali według zasady „Umiesz liczyć? Licz na siebie”. Po minionej serii gier położenie Żółto-Czerwonych zmieniło się zaś o 180 stopni. W obecnej sytuacji równie istotne co punktowanie Złocisto-Krwistych, będzie potykanie się bezpośrednich konkurentów w walce o utrzymanie. – Miejmy nadzieję, że Pogoń wygra z Puszczą. Wiadomo, że najbliżej mamy właśnie do niej – powiedział Martin Remacle.
Na szczęście tak też się stało. Beniaminek przegrał z Portowcami 0:1, co oznacza, że szanse Korony zostały podtrzymane i nadal są całkiem spore. Paradoksalnie, kielczanie odrobili więc punkt do bezpiecznego miejsca.
Ktoś powie: „Nie, zmarnowali okazję do wydostania się nad kreskę” – i także ma rację.
Jak wygląda terminarz obu drużyn?
Koronę w następnej kolejce czeka wyjazd do Białegostoku, z kolei Puszcza podejmie u siebie Wartę Poznań. Kolejno niepołomiczanie udadzą się do Zabrza na batalię z Górnikiem, natomiast kielczanie na Suzuki Arenie zmierzą się z Ruchem Chorzów. Sezon 23/24 Złocisto-Krwiści zakończą przy Bułgarskiej w Poznaniu konformacją z Lechem, a beniaminek domową rywalizacją z Piastem Gliwice.