Możdżeń: pełne trybuny to nagroda

Sobotnie spotkanie na wypełnionej po brzegi Kolporter Arenie zapowiada się bardzo ciekawie. Legia prowadzona przez Romeo Jozaka wygrała pięć  kolejnych meczów, a po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nad Górnikiem Zabrze objęła prowadzenie w tabeli. Korona plasuje się na piątym miejscu."Żółto-czerwoni" w lidze niepokonani pozostają od siedmiu spotkań. W pierwszym pojedynku między tymi ekipami padł remis 1:1.

- Mają innego trenera, inny zespół... ale gra Legii od tego momentu się jakoś nie polepszyła. Wygrywali mecze, ale mało przekonywująco. Wiadomo, zwycięzców się nie sądzi. Na pewno teraz zrobimy wszystko, aby przerwać ich serię - przekonywał Możdżeń.

- W naszej lidze nie ma już takiego zespołu jak Legia parę lat temu, czy nawet w zeszłym sezonie. Walczymy o zwycięstwo wszędzie, gdzie pojedziemy. Nie jest tak jak na przykład na Ukrainie, gdzie są Szachtar i Dynamo. U nas każdy może wygrać z każdym - uzupełnił środkowy pomocnik.

Od ostatniego meczu Korony z Legią w obu ekipach doszło do sporych zmian. Na spotkanie w stolicy "żółto-czerwoni" jechali wciąż niepewni tego jak będzie wyglądała runda jesienna pod wodzą nowego trenera Gino Lettieriego. Po początkowej burzy, kielczanie obok Górnika Zabrze okazali się największą niespodzianką jesieni. W Warszawie po braku awansu do europejskich pucharów zdecydowano się rozstać z Jackiem Magierą. Jego miejsce zajął Romeo Jozak, który podobnie jak Lettieri nie zaliczył najlepszego wejścia do szatni, ale ostatnie wyniki pokazują, że Legia wróciła na zwycięskie tory.

- Jeśli porównać nasze głowy z tamtego momentu z tymi teraz, to jest niebo a ziemia. Jestem pierwszym z brzegu, którego o to pytają. Wtedy było dużo wątpliwość. Nikt kilka miesięcy temu nie pomyślałby, że teraz będziemy mówić, że z Legią zagramy jak równy z równym o trzy punkty,  szansami na podium - przekonywał Możdżeń.

Sobotnie spotkanie Korona - Legia na Kolporter Arenie rozpocznie się o godz. 20.30 i będzie w całości transmitowane na antenie naszego radia.