Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Łomża Vive przetestuje nową halę Azotów

piątek, 15 października 2021 13:50 / Autor: Damian Wysocki
Łomża Vive przetestuje nową halę Azotów
Łomża Vive przetestuje nową halę Azotów
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Przed Łomżą Vive jedno z najważniejszych spotkań na krajowym podwórku. W sobotę, w hicie 6. kolejki PGNiG Superligi, zagra z Azotami w nowej hali w Puławach. – Traktujemy ten mecz jak Ligę Mistrzów – podkreśla Tałant Dujszebajew, trener kieleckiej drużyny.

Mistrzowie Polski nabierają rozpędu. W minioną środę wysoko pokonali w swojej hali Flensburg-Handewitt 37:29. Po końcowej syrenie nastroje tonował trener Tałant Dujszebajew, który zwrócił uwagę, że rywale od dłuższego czasu muszą grać bez kilku zawodników.

– Zagraliśmy super mecz, ale nie chciałbym z tego robić nie wiadomo czego – przekonywał kirgiski szkoleniowiec.

W sobotę Łomża Vive zagrana wyjeździe z Azotami Puławy, które w ostatnich latach wyrosły na trzecią siłę w Polsce. Ich liderem jest jedna z legend kieleckiego klubu – Michał Jurecki.

– Michał jest ich największym atutem. Tam jest jednak więcej zawodników doświadczonych na międzynarodowym poziomie. Tego rywala nie możemy w żaden sposób zlekceważyć. Wiemy, że dopóki „Dzidziuś” jest na boisku, to oni potrafili prowadzić z Fuchse Berlin – tłumaczy Tałant Dujszebajew, który zaznacza, że przed starciem w Puławach nie należy spodziewać się zmian w kadrze meczowej.

– Nie ma wątpliwości, że podchodzimy do tego meczu jak do Ligi Mistrzów. Nie będzie zbyt wielu rotacji. Ostatnio graliśmy w domu, teraz mamy niedaleki wyjazd, więc jest zdecydowanie lepiej pod względem przygotowań. Wiemy, że w sezonie regularnym każdy punkt jest na wagę złota. Puławy to jeden z najtrudniejszych terenów w naszej lidze.

Po pięciu meczach Azoty mają na swoim koncie 12 punktów i zajmują 3. miejsce. W drugiej kolejce nieoczekiwanie przegrały u siebie z Energą MKS-em Kalisz 27:29. Jeszcze w starej hali. Od poprzedniej kolejki rywalizują w nowym, bardzo ładnym obiekcie przy ulicy Lubelskiej 59. Na przywitanie z nowym domem wygrali 36:24. Teraz chcą postawić się mistrzowi Polski.

– W takiej drużynie jak Kielce musimy patrzeć  na każdą pozycje. Obojętnie kto wejdzie na boisko, stwarza duże zagrożenie. Mają dwóch, a nawet czasami i trzech zawodników na jednej pozycji, którzy mogą zrobić różnicę.  Cała drużyna jest bardzo mocna. Przyjeżdża nie byle kto, ale gramy u siebie, będziemy szukać swojej szansy. My możemy, oni muszą – mówi Michał Jurecki, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu z Puław.

Sobotni hit 6. kolejki PGNiG Superligi rozpocznie się o godz. 13.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO