SPORT
Łomża Vive gra w Opolu
Przed Łomżą Vive Kielce ostatni poważny sprawdzian przed wznowieniem rywalizacji w Lidze Mistrzów. W piątek, w meczu 15. kolejki PGNiG Superligi, zagra na wyjeździe z Gwardią Opole.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zaliczyli udany powrót po przerwie na mistrzostwa Europy. Przed tygodniem rozbili Sandrę Spa Pogoń Szczecin. Wówczas kilku szczypiornistów zagrało na „cięższych” nogach. W ostatnich dniach obciążenia treningowe zostały zmniejszone.
– Chłopaki bardzo ciężko trenowali, chociaż jednostki były krótsze, bardziej dynamiczne. Było więcej zabaw z piłką, rzutów z pozycji i przypominania zagrywek. To daje radość, bo wróciliśmy na szlaki, które lubią najbardziej – mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.
W piątek mistrzowie Polski zagrają zajmującą siódme miejsce Gwardią Opole. Podopieczni Rafała Kuptela nie zaliczyli udanego wznowienia. Przegrali na wyjeździe z Chrobrym Głogów 22:34.
– Rafał odmłodził skład. Niektórym brakuje jeszcze tego bagażu superligowych doświadczeń. To przyjdzie z czasem. Mają jednak kilku rutynowanych graczy na czele z Malcherem, Klimkowem, Jankowskim, Mauerem. Grają twardo w obronie, czasami na granicy brutalności. Jeśli sędziowie na to pozwalają, to trzeba odpowiedzieć tym samym. Na koniec nie chodzi o to jak gra przeciwnik, tylko jak my zareagujemy – wyjaśnia asystent Tałanta Dujszebajewa.
Dla Łomży Vive będzie to ostatni test przed przyszłotygodniowym, bardzo ważnym starciem we Flensburgu w Lidze Mistrzów.
– Każde spotkanie jest bardzo ważne. Wiemy, że Opole bazuje na mocnej obronie, chociaż nie pokazali tego w ostatnim spotkaniu z Głogowem. To nie jest odzwierciedlenie ich potencjału. Mobilizacja jest zawsze, nie ważne z kim gramy. Motywacja nie będzie problemem – tłumaczy Mateusz Kornecki.
Piątkowy mecz w Opolu rozpocznie się o godz. 18.10.