Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Lijewski: rywale zasłużenie wygrali

niedziela, 05 listopada 2017 21:03 / Autor: Damian Wysocki
Lijewski: rywale zasłużenie wygrali
Lijewski: rywale zasłużenie wygrali
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE w meczu 6. kolejki Ligi Mistrzów przegrali na wyjeździe z Paris Saint Germain 28:33. 

- Mecz trwa sześćdziesiąt minut i nie ważne, jak go zaczniesz, ważne, jak go skończysz. W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze, ale nie wykorzystaliśmy stuprocentowych szans. Dwie, trzy zgubione piłki pozwoliły Paryżowi prowadzić do przerwy dwoma trafieniami. W drugiej połowie walczyliśmy: dwa, trzy razy łapaliśmy piłkę, by wybiegać do kontry, ale nie wyszło. Nie wiem, czy to brak koncentracji czy po prostu te dwie, trzy złe sytuacje, które nakręciły rywala i pozwoliły mu wygrać mecz - komentował spotkanie trener kieleckiej drużyny, Tałant Dujszebajew.

W Paryżu nawet na chwilę na parkiecie nie zameldował się Michał Jurecki. - Michał przeszedł zatrucie pokarmowe, już na rozgrzewce nie mógł biegać, ma to samo, z czym zmagał się Deana Bombaca trzy dni temu. Bardzo dziękuję Krzyśkowi Lijewskiemu, że zagrał. On też miał dziś problemy, ale pokazał charakter i grał do końca - tłumaczył Dujszebajew.

- Gospodarze w drugiej połowie szybko odskoczyli po naszych błędach technicznych w ataku i niewykorzystywanych sytuacjach rzutowych. Szybko biegali do przodu i rzucali łatwe bramki, wypracowali bezpieczną przewagę i do końca kontrolowali wynik. My mieliśmy problemy w ofensywie, nasza obrona nie była już tak szczelna i rywale zasłużenie wygrali. Swoje zrobił też Omeyer. To bramkarz klasy światowej i zawsze trzeba mieć na uwadze, że w takim meczu odbije kilka piłek. Dzisiaj odbił więcej niż kilka i na pewno był jednym z ojców zwycięstwa PSG. Paryżanie złapali wiatr w żagle już chyba pod koniec pierwszej połowy i to na pewno pomogło im jeszcze bardziej uwierzyć w siebie, a nas troszeczkę zastopowało. Niestety, po raz kolejny nie udało nam się wygrać na wyjeździe i to bardzo boli, bo sytuacja w grupie nie jest zbyt ciekawa. Już nie jest wesoło, trzeba rzucić największe siły, jakie mamy, na kolejny mecz w Aalborgu - mówił Krzysztof Lijewski.

Szczypiorniści PGE VIVE po sześciu kolejkach z czterema punktami na koncie zajmują szóste miejsce w tabeli grupy B i do prowadzącego Telekomu Veszprem tracą już siedem "oczek". Kielczanie o przerwanie niekorzystnej serii siedmiu kolejnych wyjazdowych porażek w Lidze Mistrzów zagrają w przyszłą niedzielę, kiedy w Danii ich rywalem będzie Aalborg Handbold. We wtorek mistrzów Polski czeka jeszcze wyjazdowe starcie w Wybrzeżem Gdańsk.

wypowiedzi: PGE VIVE Kielce 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO