Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Lijewski: mamy na tyle potencjału i klasy, aby powalczyć o punkty w Veszprem

czwartek, 30 listopada 2017 18:30 / Autor: Damian Wysocki
Lijewski: mamy na tyle potencjału i klasy, aby powalczyć o punkty w Veszprem
Lijewski: mamy na tyle potencjału i klasy, aby powalczyć o punkty w Veszprem
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE Kielce w sobotę w ostatnim tegorocznym meczu w Lidze Mistrzów na wyjeździe zmierzą się z Telekomem Veszprem. - Czeka nas ciężkie spotkanie, ale jestem optymistą. Mamy na tyle dużo potencjału i klasy w sobie, że jesteśmy w stanie nawiązać z nimi walkę i sięgnąć po punkty - mówi rozgrywający mistrzów Polski, Krzysztof Lijewski.

PGE VIVE obecnie zajmuje 5. miejsce w tabeli grupy B. W środę THW Kiel ograł na wyjeździe Flensburg 33:30 i odskoczył kieleckiej drużynie na trzy punkty, taki sam dystans dzieli "żółto-biało-niebieskich" od Veszprem.

- Kiel pokazał, że ich forma rośnie. Po fajnym meczu we Flensburgu odskoczyli nam na trzy „oczka”. Punkty trzeba zbierać, ale przed nami bardzo trudne zadanie. Jedziemy na gorący teren. Gospodarze przy wsparciu publiczności radzą sobie znakomicie. Grają mocno, bardzo agresywnie w obronie. Czeka nas ciężkie spotkanie, ale jestem optymistą. Mamy na tyle dużo potencjału i klasy w sobie, że jesteśmy w stanie nawiązać z nimi walkę i sięgnąć po punkty - tłumaczył "Lijek".

W pierwszym starciu między tymi drużynami w Kielcach padł remis 32:32. Węgrzy punkt wywalczyli rzutem na taśmę, kiedy kilka sekund przed końcem bramkę zdobył Gasper Marguc.

- Ten mecz siedzi w głowach. Na przestrzeni sześćdziesięciu minut byliśmy drużyną lepszą, niestety nieszczęśliwie nie udało  się zainkasować kompletu. Fajnie byłoby zebrać wszystkie pozytywy z tego starcia i przenieść je na sobotę. Veszprem ma dobrych zawodników i świetnego trenera, ale oni nie są do niepokonania. Niedawno ograł ich Paryż na ich gorącym terenie, to dlaczego teraz mamy nie zrobić tego my - zaznaczał rozgrywający PGE VIVE.

Telekom Veszprem w ostatniej kolejce poniósł sensacyjną porażkę w Aalborgu. Wcześniej podopieczni Ljubomira Vranjesa dwukrotnie przegrali z Paris Saint Germain.

- Nie zdziwiła nas wygrana Aalborga, ale zaskoczyła. Niektórzy niedoceniają tej drużyny. Wielu mówi, że to „dostarczyciel punktów”, ale oni w handball grać potrafią. My wygraliśmy u nich, ale u siebie mogliśmy zremisować. To pokazuje potencjał i charakter Duńczyków. Nasza grupa jest bardzo mocna i wyrównana. Taki Aalborg dał fajny przykład, że faworyta można ograć - wyjaśniał Lijewski.

Co może okazać się kluczem do zwycięstwa w Veszprem?

- Zawsze będę to powtarzał jak mantrę przez całą karierę. Cudownymi zagrywkami w ataku meczu się nie wygra. Kluczem jest twarda, zadziorna obrona plus bramkarze. To jest recepta, żeby mieć szansę zwyciężać w takich meczach - podkreślał "Lijek.

Dla PGE VIVE będzie to ostatni mecz w tym roku w Lidze Mistrzów. Kielczanie po nim rozegrają jeszcze cztery spotkania na krajowym podwórku.

- Nie myliśmy o lidze. Rzucamy wszystko, co mamy, aby jak najlepiej zaprezentować się w Veszprem. Bardzo potrzebujemy tych punktów. W tym sezonie kilka meczów nam nie wyszło, w niektórych nieszczęśliwie traciliśmy punkty. Skupiamy się na sto procent. Musimy się przygotować maksymalnie jak możemy, a znając naszego trenera na pewno tak będzie - zakończył Lijewski.

Sobotni mecz Telekom Veszprem - PGE VIVE Kielce rozpocznie się o godz. 18.00.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO