SPORT
Lijewski: Każdy jest głodny gry
Szczypiorniści KS Kielce kończą pierwszy etap przygotowań do nowego sezonu. Przez dziewięć dni przebywali na "miejscowym" obozie.
– Za nami seria monotonnych treningów. Co dwa dni robiliśmy to samo, ale z różną intensywnością. Chodzi o bieganie i siłownię. Popołudniami wdrażaliśmy elementy taktyczne. Ćwiczyliśmy obronę 6-0 i 5-1. Odświeżyliśmy kilka wariantów gry w ataku przeciwko defensywie 6-0. Nowi zawodnicy też już wiedzą, co w trawie piszczy. Jest dużo do zrobienia, ale czasu nie brakuje – wyjaśnia Krzysztof Lijewski, grający II trener kieleckiego zespołu.
Mimo sporych obciążeń, u zawodników nie pojawiły się większe urazy mięśniowe. Z zajęć wyłączony jest tylko Haukur Thrastarson, który dochodzi do formy po operacji stopy.
– Widać, że podczas przerwy nikt nie leżał na kanapie. Każdy przyjechał odpowiednio przygotowany do tego okresu. Patrząc na poprzedni rok, w analogicznym okresie było więcej mikrourazów. Teraz nie ma czegoś takiego. Oby tak zostało jak najdłużej – mówi Krzysztof Lijewski.
W najbliższym czasie mocnych treningów będzie zdecydowanie mniej. W sobotę kielczanie rozegrają pierwszy z dziewięciu zaplanowanych sparingów. Ich rywalem w Hali Legionów będzie Energa MKS Kalisz.
– Wszyscy są bardzo głodni grania. Będziemy podzieleni na kilka mniejszych grup. To pierwszy element przygotowań, który stanie się odskocznią od ciężkich treningów. Pod okiem Krzyśka Palucha biegamy interwały, czy przerzucamy kilogramy na siłowni. Teraz potrzebujemy trochę normalnego handballu – przekonuje doświadczony prawy rozgrywający.
Sobotnie spotkanie w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 17. Będzie zamknięte dla publiczności, ale klub przeprowadzi z niego transmisję na żywo na Facebooku.