SPORT
Lijewski: Jesteśmy zbudowani tym, co pokazaliśmy w drugiej połowie
– Chciałoby się powiedzieć, że pierwsza i druga połowa różniły się skutecznością, ale w obu nie trafialiśmy czystych sytuacji. Po przerwie byliśmy w odpowiednim miejscu z naszymi głowami. Pokazaliśmy, jaką piłkę ręczną potrafimy grać. Niestety, nie wystarczyło to na punkty – powiedział Tomasz Gębala, rozgrywający Industrii Kielce po porażce z THW Kiel.
Kielczanie zanotowali fatalną pierwszą połowę, po której przegrywali dziewięcioma golami. Po przerwie świetnie bronili, systematycznie zmniejszali straty, ale nie dali rady dojść gospodarzy. "Żółto-biało-niebiescy" razili nieskutecznością.
– W pierwszej połowie popełniliśmy sporo błędów technicznych. Z tego brały się łatwe sytuacje dla Kielu. Odskoczyli na bezpieczną przewagę. Nawet jeśli dochodziliśmy do sytuacji rzutowych, to mieliśmy problem, aby zamienić je na bramki. Bramkarz THW miał chyba 15 skutecznych odbić. Wyrósł na bohatera. Po przerwie zagraliśmy inaczej. Jesteśmy zbudowani tym, co pokazaliśmy. To była inna twarz. W obronie było naprawdę fajnie. Był kontakt, współpraca z bramkarzem i kontrataki. W ataku pozycyjnym piłka lepiej chodziła po obwodzie. Gdybyśmy w pierwszej części zagrali trochę wolniej, to wynik mógłby być inny – wyjaśniał Krzysztof Lijewski, drugi trener mistrza Polski.
Industria Kielce rozegra kolejny mecz w sobotę. Jej rywalem w Hali Legionów będzie Sandra Spa Pogoń Szczecin.