SPORT
Lettieri: bardzo ciężko się podnieść psychicznie z takiej sytuacji. Nam to się udało
Piłkarze Korony Kielce w meczu 35. kolejki LOTTO Ekstraklasy zremisowali na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 2:2. - Te nasze mecze są zawsze ciekawe i fajne dla oka. Jest ofensywne granie i pada dużo bramek - mówił trener "żółto-czerwonych", Gino Lettieri.
Środowe spotkanie, jak przystało na starcia między tymi zespołami, miało szalony przebieg. Już w 18 sekundzie, po fatalnym błędzie kieleckiej defensywy gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Marcin Urynowicz. Korona jeszcze przed przerwą odpowiedziała dwoma trafieniami Eli Soriano. Ostatniego gola spotkania w 55. minucie strzelił Paweł Bochniewicz.
- Mieliśmy lepsze okazje, ale za dużo rozdajemy prezentów. Tak było w 30 sekundzie, w której straciliśmy pierwszą bramkę. Potem przy golu na 2:2, kiedy byliśmy przy piłce, niepotrzebnie weszliśmy w drybling i była strata piłki. Pokazaliśmy więcej w ofensywie niż Górnik, który był groźny przy stałych fragmentach - tłumaczył Lettieri.
- Jestem jednak zadowolony z meczu. Podobnie było po trzech poprzednich, ale tam wyniki nam nie pasowały. Musimy się wiele nauczyć przed następnym sezonem, ale mojej drużynie po tym spotkaniu należą się pochwały. Szybko straciliśmy bramkę. Bardzo ciężko jest się podnieść psychicznie z takiej sytuacji. Ale nam się to udało i odwróciliśmy mecz - zakończył włoski szkoleniowiec Korony.
wypowiedź: korona-kielce.pl