SPORT
Łatwa droga Vive Tauronu do Final Four?
Białoruski Mieszkow Brześć stanie na drodze kieleckich szczypiornistów do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie o awans do Final Four mogą zagrać z Montpellier lub Flensburgiem.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zakończyli fazę grupową na drugim miejscu z dorobkiem 21 punktów. Jedynie FC Barcelona zgromadziła ich więcej, bo 23. Vive przegrało dwukrotnie, w pierwszej kolejce z Pick Szeged 30:31, a poźniej w Skopje z Vardarem 24:34.
W kolejnej fazie turnieju zespół z Kielc zmierzy się z Mieszkowem Brześć. Białorusini zajęli pierwsze miejsce w grupie C. Grali tam między innymi z Czechowskimi Niedźwiedziami czy serbską Vojvodiną. Na 10 spotkań przegrali zaledwie dwukrotnie - z Porto i Naturhouse La Rjoja. W szeregach najbliższego rywala kieleckiej drużyny gra Rastko Stojković, który w Vive spędził 4 lata i rozegrał blisko 200 spotkań. Chorwat jest najlepszych strzelcem Mieszkowa. Do tej pory zdobył 77 goli, co daje mu 7. pozycję wśród najskuteczniejszych europejskich pucharów.
Jeżeli Vive Tauron poradzi sobie z białoruskim zespołem to o awans do Final Four Ligi Mistrzów zagra ze zwycięzcą pary Montpellier - Flensburg. Faworytem tego starcia są szczypiorniści z Niemiec. Z grupy A wyszli z trzeciego miejsca. Na 14 meczów, 10 wygrali i 4 przegrali. W Bundeslidze również spisują się nieźle i zajmują najniższy stopień podium. Do prowadzącego Rhein-Neckar Loewen tracą zaledwie dwa punkty i nadal pozostają w grze o mistrzostwo. Co ciekawe, byłby to pierwszy pojedynek w historii pomiędzy tymi drużynami.
Natomiast Montpellier jest dokładnie rozpracowane przez sztab szkoleniowy Vive Tauronu. W tym sezonie Francuzi dwukrotnie grali z kielczanami i dwa razu schodzili z parkietu pokonani. W fazie grupowej zajęli 6. miejsce, ostatnie premiowane awansem do 1/8 Ligi Mistrzów.