Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Kuzera: Dzisiaj było widać, że jesteśmy jednością

niedziela, 27 sierpnia 2023 20:14 / Autor: Piotr Okła
Kuzera: Dzisiaj było widać, że jesteśmy jednością
Kuzera: Dzisiaj było widać, że jesteśmy jednością
Piotr Okła
Piotr Okła

Korona Kielce w niedzielne popołudnie odniosła pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie. –  Widziałem po reakcji trybun kiedy chłopaki wyszli na rozgrzewkę jakie mieli wsparcie. To jest wartość dodana. Korona z tego słynie, że tą jednością możemy dużo zdziałać – powiedział Kamil Kuzera po wygranym meczu z Zagłębiem Lubin.

Po spotkaniu trener Korony zwrócił się do kieleckich fanów.

– To co dzisiaj zastaliśmy przyjeżdżając na stadion i wychodząc na rozgrzewkę, to jest ta siła, o której mówiliśmy. Po trzech porażkach prawie 10 tysięcy kibiców potrafi dać wiatr w żagle. Dla nas pojedyncze rzeczy i wsparcie, które jest z nami na co dzień i to które było dziś jest bardzo ważne, w jedności nasza siła. Dziękuje bardzo za to wsparcie w trudnym momencie – podkreślał zaangażowanie kibiców Kamil Kuzera

Według byłego kapitana „żółto-czerwonych” spotkanie przebiegało pod pełną kontrolą jego drużyny.

– Ciężko zapracowaliśmy na to żeby stworzyć sobie ten komfort gry, który mieliśmy.

Mocno zapracowaliśmy żeby ten mecz wygrać. Oczywiście mieliśmy swoje sytuacje żeby jeszcze coś dołożyć natomiast trzeba pamiętać o tym, że jeśli przegrywasz trzy mecze to nie jest łatwo o pewność siebie, a dziś ją mieliśmy. Pewne rzeczy w drugiej połowie nam przystopowały ale ogólnie była widoczna duża odpowiedzialność zespołu tego jak zarządzał tym meczem. Poza jedną sytuacją ten mecz był pod naszą całkowitą kontrolą – wskazywał szkoleniowiec.

Zwycięstwo z Zagłębiem to pierwsza trzypunktowa zdobycz kielczan w trwającym sezonie.

– Nie jest łatwo żyć gdy przegraliśmy kilka meczów z rzędu. Ta jakość pracy musi się bronić. Dużym plusem jest to, że zagraliśmy na zero z tyłu to dla nas bardzo ważne. Kamień z serca. Potwierdzenie tego,  że dobrze pracujemy. Wciąż przytrafiają się głupie wpadki, ale się rozwijamy i nie możemy zejść z tej drogi. Ta jakość pracy musi być jeśli chodzi o sztab oraz zawodników w trudnych chwilach. Nie jesteśmy też w łatwym momencie personalnie bo czekamy cały czas na zawodników walczących z urazami  – dodawał trener Korony

Po raz pierwszy na ławce rezerwowych w nowym sezonie zasiadł Jewgienij Szykawka. 

– Generalnie zmiany, które dziś przeprowadziliśmy były świadome. Wiedzieliśmy, że Adrian dziś swoją robotę wykona, a „Szikiemu” brakuje gola. Starał się aby strzelić bramkę ale na razie nie wpadło. Ten gol na pewno do niego przyjdzie i ten gol uwolni go z pewnych rzeczy. On też dźwiga swój bagaż –  akcentował. 

Kielczan dopadały w trakcie niedzielnego meczu kolejne mikrourazy. 

– W przerwie myśleliśmy już o zmianie Godinho. Czekaliśmy na trzeciego gola ale trzymaliśmy go na placu. Byliśmy umówieni że kiedy spięcie pojawi się mocne to wtedy zdecydujemy się na zmianę ale myślę że wszystko będzie w porządku – podkreślił Kamil Kuzera.

Duża presja towarzyszyła kielczanom przed niedzielnym pojedynkiem.

– Myślę że (przełamanie przyp.red.) to rzecz najważniejsza dla nas dziś. My też czytamy obserwujemy, czasami wylewa się bardzo dużo. My naprawdę dobrze pracujemy i chcemy wygrywać. Dzisiaj oczywiście byliśmy mocno zdeterminowani w poprzednich meczach też byliśmy blisko. Powtarzałem to zespołowi, że gdybyśmy nie potrafili się utrzymać przy piłce gdybyśmy nie potrafili kreować i gdybyśmy byli tłem dla zespołów, z którymi przegrywaliśmy to rzeczywiście byłby problem. Widać powtarzalność w naszej drużynie i to jest dla nas najważniejsze. Droga którą idziemy jest dobrą drogą, oczywiście pewnie przytrafią nam się jeszcze ciężkie chwile w tym sezonie ale kiedy nie mieliśmy trudnych chwil. Pracując w Koronie siedzimy jak w przysłowiowym czołgu i radzimy sobie jak możemy. Widziałem po reakcji trybun kiedy chłopaki wyszli na rozgrzewkę jakie mieli wsparcie. To jest wartość dodana. Korona z tego słynie, że tą jednością możemy dużo zdziałać i dziękuję jeszcze raz za to – podsumował trener.

W przyszłą sobotę Korona zagra na wyjeździe z Cracovią (godz. 17.30).

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO