SPORT
Koroniarskie 2+2: Obrońcy Korony Kielce w sezonie 23/24
Pora na drugą turę podsumowań zakończonego sezonu 23/24. Na tapetę bierzemy linię obrony.
W sezonie 23/24 najbardziej zapracowanym obrońcą, i piłkarzem w ogóle, w zespole Kamila Kuzery był Dominick Zator. Kanadyjczyk rozegrał komplet – 38 meczów, zbierając 3378 minut, w których zanotował jedną asystę.
Na drugim miejscu w klasyfikacji czasu spędzonego na placu gry był Miłosz Trojak. Jeden z kapitanów kielczan w minionej kampanii wystąpił w 35 pojedynkach (2720 minut), okraszając je dwiema bramkami.
W drugiej części sezonu, po zimowym okresie przygotowawczym, na ważną postać defensywy został wykreowany Bartosz Kwiecień, który zresztą kończył rozgrywki 23/24, nosząc opaskę kapitańską. Były zawodnik m.in. Jagiellonii Białystok w rundzie jesiennej, na stadionach ekstraklasy, pojawił się na boisku tylko cztery razy, notując niespełna 55 minut, a po zmianie cyfry w kalendarzu z 2023 na 2024 kibice mieli okazję obserwować go przez niemal 700 minut w 10 bataliach. Jedną z nich zakończył nawet z golem, który dał Koronie zwycięstwo nad Stalą Mielec.
Łącznie starachowiczanin uzbierał jednak 1010 minut, a więc mniej od: Piotra Malarczyka (1925 w 24 meczach), Marcusa Godinho – poważnie kontuzjowanego w 28. kolejce sezonu (1833 minuty w 24 meczach), Mariusa Briceaga (1354 minuty w 16 meczach) oraz Marcela Pięczka, który dołączył do zespołu w zimowym okienku transferowym (1043 minuty w 12 meczach).
Swoje epizody w linii defensywnej mieli także Yoav Hofmeister, Jakub Kontantyn, Jacek Podgórski czy Kyryło Petrov, którego kontuzja wykluczyła z gry na cały sezon już po spotkaniu 5. kolejki PKO Ekstraklasy. Co do tego pierwszego gracza, to Izraelczyk był najbardziej zaangażowanym kolekcjonerem żółtych kartek w zespole. Uzbierał ich bowiem 10, choć gro z nich na pozycji defensywnego pomocnika, gdzie także pracował na piątą lokatę w całej lidze pod względem liczby udanych odbiorów (52). W globalnej statystyce wysoko znalazł się także Dominick Zator, który jako piąty zawodnik całych rozgrywek posłał aż 669 progresywnych podań.
Łącznie defensywa Korony Kielce dopuściła się straty 50 golu (44 w lidze i 6 w Pucharze Polski).