SPORT
Korona w „żółto-czerwonych” derbach gra o przełamanie wyjazdowej niemocy
Piłkarze Korony Kielce od 5 listopada 2016 roku nie mogą wywalczyć choćby punktu na stadionie przeciwnika. Podopieczni Macieja Bartoszka przegrali cztery wyjazdowe mecze z rzędu, a o przerwanie niekorzystnej serii zagrają w sobotę z Jagiellonią Białystok.
Po 24. kolejkach Korona zajmuje 8. miejsce w tabeli - jest więc na dobrej, aby po zakończeniu fazy zasadniczej LOTTO Ekstraklasy znaleźć się w upragnionej grupie mistrzowskiej. „Żółto-czerwoni” oprócz punktów zdobywanych na Kolporter Arenie, z czym nie mają problemów, muszą zacząć przywozić cenne „oczka” ze stadionów rywali. Tutaj statystyki nie przemawiają za kielczanami, którzy w trwającym sezonie aż dziewięć razy z wyjazdów wracali na tarczy, najwięcej spośród wszystkich klubów. - Do tych spotkań wyjazdowych naprawdę musimy podchodzić spokojnie. Trzeba robić systematyczne postępy, aby zacząć w nich punktować, bo to jest nam potrzebne - mówił Maciej Bartoszek, trener kieleckiej drużyny.
Jagiellonia obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli i od prowadzącej Lechii Gdańsk dzieli ją punkt. Podopieczni Michała Probierza w tym roku przegrali dwa wyjazdowe spotkania, ale za to na swoim stadionie prezentują wysoką formę. Białostoczanie przy Słonecznej 1 nie tak dawno rozgromili 5:0 Górnika Łęczna, a ostatnio 4:1 Śląsk Wrocław. Liderem zespołu z Podlasia jest Konstantin Vassiljev. Estoński playmaker w tym sezonie strzelił już 13 bramek oraz zanotował 12 asyst. - Wygrywaliśmy już w Białymstoku. Wiemy, jak to robić, także po prostu musimy się skupić na swojej robocie. Jeżeli wykonamy założenia sztabu szkoleniowego to możemy urwać tam punkty - przekonywał Jacek Kiełb. - Wszystko jest w naszych nogach i głowach. Nieważne, że Jagiellonia gra bardzo dobrze. Jeśli my spiszemy się na sto procent, to mamy szansę coś osiągnąć - dodawał Iljan Micański.
Korona w spotkaniu na Podlasiu będzie musiała sobie radzić bez Bartosza Rymaniaka, który od kilku dni zmaga się z urazem mięśni brzucha. Maciej Bartoszek na jego pozycji w starciu z wiceliderem skorzysta z Vladislavsa Gabovsa lub Mateusza Możdżenia. W stu procentach gotowi do gry są już Nabil Aankour i Djbril Diaw. Ciekawie wygląda rywalizacja o miejsce w środku pola, bo ostatnio mocny akces do pierwszej jedenastki zgłosił Jakub Żubrowski, który dał dobrą zmianę w wygranym starciu z Górnikiem Łęczna. - Roszady się pojawiają, bo jest duża rywalizacja. Nic dziwnego, że one następują. Jeśli chodzi o mecz z Jagiellonią, to treningi pozostałe do spotkania powinny rozwiać nam dużo wątpliwości - wyjaśniał w czwartek Maciej Bartoszek.
Sobotni mecz 25. kolejki LOTTO Ekstraklasy Jagiellonia Białystok - Korona Kielce rozpocznie się o godz. 20.30 i będzie w całości transmitowany na antenie naszego radia.