Korona rozmawia z Micańskim, jednak priorytetem bramkarz

W sparingu ze Stalą po 45. minut zagrali 18 - letni Leonid Otczenaszenko oraz 34 - letni Michal Pesković. Jednak żaden z nich nie przekonuje do siebie w pełni Macieja Bartoszka, który po raz kolejny zaznaczał, że wzmocnienie bramki w tym momencie jest najważniejsze. Na obozie w Grodzisku Wielkopolskim przebywał słoweński golkiper Darko Brljak, jednak sztab szkoleniowy zrezygnował z jego usług. Niewykluczone, że Korona wróci do negocjacji ze Zbigniewem Małkowskim. - Nie wiem czy jest na to szansa. Ten temat jest bardzo długo przewijany. On się przybliża, oddala a ja potrzebuje zawodnika i nie mogę czekać w blokach. Dlatego ciągle szukamy wzmocnienia tej pozycji - tłumaczył Bartoszek.

Szkoleniowiec Korony potwierdził również, że klub prowadzi rozmowy z Iljanem Micańskim. Bułgar w rundzie jesiennej sezonu 2006/07 przebywał w „żółto-czerwonym” klubie na półrocznym wypożyczeniu  z Lecha Poznań. Napastnik w Polsce grał również w Amice Wronki, Odrze Wodzisław Śląski i Zagłębiu Lubin. W barwach tego ostatniego w sezonie 2009/10 z czternastoma golami na koncie został wicekrólem strzelców ekstraklasy, co poskutkowało transferem do występującego w Bundeslidze - FC Kaiserslautern. Micański w Niemczech grał również na drugim poziomie w FSV Frankfurt, FC Ingolstadt 04 i Karlsruher SC. Półtora roku temu przeniósł się do koreańskiego Samsung Bluewings. Napastnik w Azji przebywał tylko pół roku. Później przez kilka miesięcy był bezrobotny, a „jesień” trwającego sezonu spędził w Lewskim Sofia. Micański nie rozegrał jednak, żadnego meczu i od 5 stycznia jest wolnym zawodnikiem. - Jest to jeden z napastników, którymi jesteśmy zainteresowani. Przeprowadziliśmy kilka rozmów, ale jak mówię takie prowadzimy również z innymi. Na pewno przed podpisaniem kontraktu o ile dojdzie do takiej sytuacje jego stan zostanie sprawdzony. Niewykluczone, że napastnik pojawi się jeszcze przed wylotem na Cypr - przekonywał Bartoszek.

Korona w sobotę w swoim trzecim meczu kontrolnym zremisowała 1:1 ze Stalą Mielec. - Znowu nie ustrzegliśmy się banalnego błędu w defensywie. Trudno, żeby przeciwnik tego nie wykorzystał. Nie możemy oczekiwać na grad bramek w momencie przygotowań, w którym jesteśmy. Brakuje tej dokładności, ale spokojnie to jeszcze przyjdzie - oceniał Bartoszek.

W "żółto-czerwonej" drużynie zagrało dwóch testowanych napastników Michał Smolarczyk i Mohamed Essam. Ten drugi strzelił gola, ale na boisku przebywał tylko przez ostatni kwadrans. - W dalszym ciągu przyglądamy się im obu. Niewykluczone, ze mogą zostać w dwóch, ale też możemy z nimi nie podpisać kontraktów. Cieszy mnie to, że Essam wyglądał lepiej niż w poprzednim meczu. Strzelił bramkę, był bardziej aktywny. Smolarczyk też pokazał się z dobrej strony - mówił trener „Żółto-czerwonych”.

Kielczanie w środę wylecą na obóz do cypryjskiej Ayia Napy, gdzie będą przebywać do 4 lutego.