SPORT
Korona musi płacić Ojrzyńskiemu jeszcze przez rok
Kontrakt Leszka Ojrzyńskiego z Koroną Kielce nie zakończy się wraz z 30 czerwca 2023 roku. Jeśli szkoleniowiec nie znajdzie nowego pracodawcy, to „żółto-czerwoni” będą musieli płacić mu jeszcze przez rok.
W dotychczasowych przekazach była mowa o tym, że umowa 51-letniego szkoleniowca, który został odsunięty od prowadzenia zespołu pod koniec października poprzedniego roku, obowiązuje do końca tego sezonu.
W minionym tygodniu Leszek Ojrzyński było gościem „Magazynu Sportowego” w Radiu RDC. Przyznał, że otrzymał ostatnio propozycję od Wisły Płock, która wtedy jeszcze miała szansę na utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie.
– Dwie kolejki to bardzo duże ryzyko i nie mogłem już na to sobie pozwolić. Tym bardziej, że obowiązuje mnie jeszcze kontrakt z Koroną – zdradził szkoleniowiec.
Po tych słowach udało nam się ustalić, że umowa Leszka Ojrzyńskiego z Koroną obowiązuje do końca czerwca 2024. Automatycznie przedłużyła się o sezon po wywalczeniu awansu do PKO BP Ekstraklasy.
Zasłużony dla Korony szkoleniowiec wrócił do klubu w grudniu 2021 roku. Zdołał zrealizować postawiony przed nim cel, jakim było wywalczenie awansu do elity. Korona zrobiła to po barażach, w których ograła Odrę Opole, a w finale Chrobrego Głogów.
Kielczanie zaliczyli niezły start sezonu PKO BP Ekstraklasy, ale z każdym tygodniem było coraz gorzej. W 15 meczach zgromadzili 13 punktów. Nie wygrali ośmiu ligowych pojedynków z rzędu. Po remisie z Piastem Gliwice zdecydowano się na rozstanie z trenerem, który w przeszłości doprowadził Koronę do piątego miejsca w ekstraklasie.
Misję ratowania elity dla Kielc powierzono Kamilowi Kuzerze. Pod jego wodzą „żółto-czerwoni” zdobyli 28 punktów, co finalnie dało im 13. miejsce.
Według naszych informacji, obaj szkoleniowy otrzymają premię za utrzymanie. Jej wysokość będzie jednak proporcjonalna do liczby zdobytych punktów.