SPORT
Korona gra o przedłużenie zwycięskiej serii na swoim stadionie
Po sześćdziesięciu dwóch dniach przerwy piłkarze Korony wracają na Kolporter Arenę. Odkąd trenerem „Żółto-czerwonych” jest Maciej Bartoszek wygrali oni wszystkie spotkania przed własną publicznością. Kielczanie o przedłużenie swojej serii do czterech zagrają w sobotę o 15.30 z Wisłą Płock.
Korona drugą część sezonu LOTTO Ekstraklasy rozpoczęła od wyjazdowej porażki z Wisłą Kraków. „Żółto-czerwoni” w tym spotkaniu pokazali się z bardzo dobrej strony stwarzając kilka sytuacji do strzelenia bramki, zabrakło jednak skuteczności. - Za wrażenia artystyczne nikt nam jednak punków nie da. W starciu z Płockiem na pewno musimy być skuteczniejsi - przekonywał Maciej Bartoszek, trener kieleckiej drużyny.
Wisła Płock to tegoroczny beniaminek. Jednak kiedy spojrzymy na skład drużyny prowadzonej przez Marcina Kaczmarka takie sformułowanie jest złudne. W Płocku grają tacy piłkarze, jak chociażby Kamil Sylwestrzak, Dominik Furman, Piotr Wlazło czy Giorgi Merebaszwili czy Siergiej Krawiec. Wisła w pierwszej kolejce po zimowej przerwie zremisowała na swoim stadionie 1:1 ze Śląskiem Wrocław - gola na wagę punktu zdobywając w ostatniej akcji pojedynku. - Na Wisłę Płock nie można patrzeć jak na beniaminka, ponieważ w swoim składzie ma doświadczonych zawodników. W ostatnim spotkaniu pokazali, że potrafią grać do końca. Na pewno na uwadze trzeba mieć ich atuty i wady. Chcemy, aby w sobotę trzy punkty zostały w Kielcach - przekonywał pomocnik Jacek Kiełb.
Być może w meczowej osiemnastce na pojedynek z Wisłą Płock znajdzie się nowy bramkarz Korony - Milan Borjan, który ostatnio był rezerwowym golkiperem bułgarskiego Łudogorca Razgrad - tegorocznego uczestnika Ligi Mistrzów. - Każdy wie jaki to jest bramkarz, jakie ma umiejętności i doświadczenia. Jako klub przy pozyskiwaniu zawodników jesteśmy ograniczeni finansowo, ale na nasze możliwości przy tym transferze pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony - wyjaśniał Maciej Bartoszek, który zaznaczył również, że w starciu z Wisłą między słupkami kieleckiej bramki zajmie Michal Pesković.
Wciąż nie wiadomo czy w jutrzejszym starciu zagra Djibril Diaw, który w meczu z Wisłą Kraków nabawił się urazu stawu skokowego. W razie gdyby Senegalczyk nie był w pełni sił jego miejsce w środku obrony powinien zająć Bartosz Kwiecień. Ciekawie wygląda rywalizacja o miejsce w linii pomocy. W ostatnim pojedynku bardzo dobrą zmianę dał Jakub Mrozik. Kto czy teraz Maciej Bartoszek nie zdecyduje się na wystawienie tego zawodnika w pierwszym składzie. - Nie wiem, co mogę o tym powiedzieć. To jest decyzja trenera, ja ze swojej strony ciężko pracuję na treningach i czekam na swoją szansę - przekonywał były zawodnik Chojniczanki Chojnice. - Na pewno w pierwszym meczu przed kielecką publicznością będzie sporo emocji. Miejmy nadzieję, że zrobimy wszystko, aby trzy punkty zostały u nas - dodawał Mrozik.
Sobotnie spotkanie 22. kolejki LOTTO Ekstraklasy Korona Kielce - Wisła Płock na Kolporter Arenie rozpocznie się o godz. 15.30 i będzie w całości transmitowane na antenie Radia eM Kielce.