Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Kolejny thriller na Suzuki Arenie. Korona remisuje z Legią po bramce w ostatnich minutach

niedziela, 25 lutego 2024 19:28 / Autor: Maciej Piętka
Kolejny thriller na Suzuki Arenie. Korona remisuje z Legią po bramce w ostatnich minutach
FOT. Łukasz Czerwiak
Kolejny thriller na Suzuki Arenie. Korona remisuje z Legią po bramce w ostatnich minutach
FOT. Łukasz Czerwiak
Maciej Piętka
Maciej Piętka

W 22. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała z Legią Warszawa 3:3. Bramki dla kielczan zdobyli Martin Remacle, Evgeniy Szykawka oraz Adrian Dalmau.

Trener Kamil Kuzera dokonał kilku korekt względem ostatniego starcia z Górnikiem. Do pierwszej jedenastki wrócili więc, pauzujący w ostatnim meczu za kartki, Godinho i Hofmeister. W składzie „zamieszał” również Kosta Runjaić, trener warszawian, który zmienił m.in. bramkarza. Przed pierwszym gwizdkiem kibice Korony gromko podziękowali, byłemu już prezesowi rady nadzorczej, Piotrowi Dulnikowi.

„Żołto-czerwoni” rozpoczęli mecz bardzo nerwowo, co szybko wykorzystała Legia. Z prawej strony pobiegł Kapustka i wstrzelił piłkę w pole karne. Groźne uderzenie oddał Kun, a Forenca uratowała tylko poprzeczka. Niestety, obramowanie bramki nie pomogło nam w 6. minucie. Podaniem prostopadłym obsłużony został Kramer, który pewnym uderzeniem w lewy dolny róg bramki otworzył wynik spotkania. Następnie Korona starała się przejąć inicjatywę i odrobić straty. Obrońcy Legii z łatwością stopowali jednak większość ofensywnych prób kielczan, po czym posyłali prostopadłe podania do Wszołka bądź Kuna.

W 22. minucie, po krótko rozegranym rzucie rożnym i dośrodkowaniu Błanika, bardzo blisko strzelenia bramki był Miłosz Trojak. Koroniarze prowadzili grę, z kolei piłkarze Legii swoich szans upatrywali głównie w szybkich kontratakach. Ta taktyka dała im zresztą wymierną korzyść. W 30. minucie warszawiacy de facto skopiowali akcję, która dała im prowadzenie. Długie podanie przeciął Hofmeister, piłka spadła jednak pod nogi Guala, a ten wypatrzył dobrze wbiegającego Kramera, który lekkim uderzeniem pokonał Konrada Forenca. Wydaje się, że w obu sytuacjach bramkowych lepiej zachować mógł się nasz bramkarz. 

Korona chciała zmniejszyć straty jeszcze przed końcem pierwszych 45 minut. Próbował między innymi Szykawka. Szczęście uśmiechnęło się jednak do kielczan dopiero w ostatniej minucie. Poważny błąd Jędrzejczyka wykorzystał Nono. Piłkę po jego interwencji przejął Remacle, pomknął na bramkę legionistów i mocnym strzałem przywrócił nadzieję wszystkim "żołto-czerwonym" kibicom.

Drugą cześć spotkania Korona rozpoczęła od zmian. Na boisko weszli Danny Trejo i Mariusz Fornalczyk. Roszady znacząco ożywiły grę gospodarzy. Najpierw uderzyć spróbował Fornalczyk, a chwilę później po zamieszaniu w polu karnym, w doskonałej okazji znalazł się Malarczyk. Strzał wychowanka „żółto-czerwonych” został jednak zablokowany i wylądował wysoko nad bramką Hładuna. Pierwszy kwadrans drugiej połowy to zresztą dominacja Korony. Swoje okazje mieli między innymi Godinho i Szykawka.

Okres dobrej gry został jednak dość brutalnie przerwany. W 60. minucie Legia po raz pierwszy zagroziła Koronie i niestety zrobiła to skutecznie. W polu karnym dobrze odnalazł się Gual, a warszawiacy ponownie wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Na szczęście taki stan rzeczy utrzymywał się jedynie przez 10 minut. Danny Trejo idealnie obsłużył Szykawkę, któremu pozostało tylko dostawienie nogi. Legia straty odrobiła chwilę później, kiedy strzałem z woleja popisał się Kapustka. W tej sytuacji sędzia dostrzegł jednak spalonego.

W ostatnich 15 minutach Kamil Kuzera postawił wszystko na jedną kartę. Na boisko wszedł Dalmau, a kielczanie w końcu zrealizowali coś, o czym często mówił ich trener – grę na dwóch napastników. W 86. minucie przed doskonałą okazją mógł stanąć Szykawka, przy przyjęciu piłki pomógł sobie jednak ręką, co zauważył Szymon Marciniak. „Żółto-czerwoni” po raz kolejny pokazali, że ich mecze ogląda się do końca. W doliczonym czasie gry cały stadion wprawił w ekstazę Dalmau, który uderzeniem pod poprzeczkę zapewnił Koronie jeden, jakże cenny punkt. Dzięki niemu kielczanie skończyli ponad strefą spadkową ten tydzień zmagań.

Kolejny mecz Korona rozegra w środę (28 lutego), a rywalem kielczan w ćwierćfinale Pucharu Polski będzie Jagiellonia Białystok. Transmisja z tego starcia na antenie naszego radia.

Korona Kielce – Legia Warszawa

3:3 (1:2)

Bramki: Remacle 45’ Szykawka 69’, Dalmau 90+2’- Kramer 6’ 30’, Gual 60’

Korona: Forenc – Godinho (Dalmau 73’), Zator, Malarczyk, Trojak, Briceag – Błanik (Trejo 46’), Remacle, Hofmeister (Takac 61’), Nono (Fornalczyk 46’) – Szykawka.

Legia: Hładun – Pankov, Jędrzejczyk (Kapuadi 46’) , Ribeiro – Wszołek, Augustyniak, Elitim, Kun (Morishita 65’) – Kapustka (Rejczyk 78’), Kramer (Pekhart 82’), Gual (Rosołek 65’).

Żółte kartki: Hofmeister 3’, Remacle 84’, Zator 90+6' – Jędrzejczyk 9’, Kun 55’

Sędzia: Szymon Marciniak

Widzów: 14 141

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO