SPORT
Karol Jakubczyk nie wystartuje w konkursie na prezesa Korony?
Kilka dni temu pełniący obowiązki prezesa Korony Kielce, Karol Jakubczyk, przyznał nam, że nie podjął jeszcze decyzji o włączeniu się do walki o stałe stanowisko sternika klubu. Jak słyszymy, coraz śmielej przychyla się ku prośbom jego bliskich.
Kandydaci na stanowisko prezesa Korona S.A. mają czas do 19 sierpnia na złożenie odpowiednich dokumentów potwierdzających ich udział w konkursie. To właśnie po tym terminie rada nadzorcza klubu obsadzi dwie osoby na wolnych wakatach – wspomnianego – sternika Złocisto-Krwistych, a także członka lub wiceprezesa zarządu.
W kuluarach mówiło jednak, że owoce wyborów na tę pierwszą i najważniejszą posadę miały być jedynie formalnością. Rola obecnie pełniącego obowiązki prezesa, Karola Jakubczyka, miałaby bowiem płynnie przejść z formy „tymczasowej” na „stałą”. Ten wariant w ostatnich dniach wydaje się jednak coraz mniej prawdopodobny.
Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, Jakubczyk z dnia na dzień jest bliżej postąpienia według woli jego bliskich, w tym brata – Macieja. – Już powiedział, żebym sobie dał z tym spokój, bo mam wyrobione nazwisko jako adwokat w Kielcach. Moja rodzina nie jest za startem w wyborach, tylko że ja mam trochę inny charakter. Jak się za coś biorę, chcę to zrobić i na szczęście to, co ludzie wypisują i mówią, jest dla mnie drugorzędne. (…) Choć z drugiej strony, jeśli ktoś przyjdzie tu z dobrym pomysłem, lepszą wizją, odsunę się na drugi plan. Jeśli jednak nie będzie takiej osoby, nie zrobię tego, bo będę miał poczucie, że ja rozwalę ten klub, zostawiając go niekompetentnej osobie. To byłoby pokazanie mojej słabości – mówił w wywiadzie z naszym radiem.
W kolejnych dniach od tej rozmowy atmosfera wokół klubu tylko się zagęściła. Drużyna znów zawiodła oczekiwania kibiców, przegrywając 0:2 z Cracovią, a na początku nowego tygodnia Jakub Białek z portalu Weszło opublikował reportaż, w którym mocno obnażył działania klubu pod rządami nowej władzy w mieście.
Dziennikarz pisze tam między innymi o kontrowersyjnej postaci jaką jest Maciej Jakubczyk, miejski radny i brat Karola, przez co rykoszetem dostaje się także temu drugiemu. Starszy z braci może jeszcze wyjść z twarzą, albo chociaż zatrzeć część z najtłustszych plam ostatnich tygodni, finalizując umowę(y?) ze strategicznymi sponsorami Korony Kielce.
Miejmy nadzieję, że nawet jeśli nie przystąpi do konkursu na prezesa klubu i nie wykaże chęci na kontynuowanie projektu, wywiąże się z wcześniej przytoczonych słów o doprowadzeniu rozpoczętych działań do szczęśliwego końca, przez co ucieknie przed dręczącymi myślami o „rozwaleniu klubu”.