SPORT
Jurkiewicz na kolejne dwa lata w Vive
Mariusz Jurkiewicz jest kolejnym zawodnikiem, z którym w ostatnich dniach Vive Tauron Kielce zdecydowało się przedłużyć kontrakt. Popularny "Kaczka" w stolicy Świętokrzyskiego będzie grał prze kolejne dwa lata, do zakończenia sezonu 2018/19. - Chcę w jak największym stopniu pomagać drużynie w osiągnięciu postawionych zadań. Wiadomo, że przed zespołem są stawiane wysokie cele i mam nadzieję, że będziemy w stanie sprostać oczekiwaniom swoim i kibiców - mówi Mariusz Jurkiewicz.
35-letni środkowy rozgrywający obecnie przechodzi rehabilitację po ciężkiej kontuzji uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego, którego doznał w styczniu podczas towarzyskiego turnieju reprezentacji w Irun. - Cieszę się, że zostaję w klubie i będę mógł walczyć z drużyną o najwyższe cele. Przede wszystkim chcę podziękować klubowi i zarządowi za zaufanie, którym mnie obdarzyli. To nie jest dla mnie najłatwiejszy okres, a to zawsze jest dodatkowy impuls do wytężonej pracy i do szybszego powrotu na parkiet - tłumaczy Jurkiewicz, ktory być może do gry wróci w maju. - Bardzo ciężko nad tym pracuję. Do końca marca będę pod opieką kliniki RehaSport, w kwietniu przyjeżdżam już do Kielc i wspólnie z drużyną będą się przygotowywał do powrotu na parkiet. Mam nadzieję, że uda się tego dokonać w maju. Prognozy są optymistyczne, ale trzeba z odpowiednią rozwagą podchodzić do tego, co robimy w tym momencie - przekonuje zawodnik.
- Dla Mariusza obecny sezon nie jest łatwy, ale to zawodnik, który daje wiele jakości naszej drużynie. Wiemy, że wróci na parkiet silniejszy i będzie mocnym punktem zespołu. Mamy świadomość, jak ciężko pracuje nad tym, żeby wrócić do gry jak najszybciej i pomóc na parkiecie. Mariusz posiada dużą boiskową inteligencję i bogate doświadczenie, które jeszcze nie raz będzie przydatne naszej drużynie - wyjaśnia Bertus Servaas, prezes Vive Tauronu Kielce.
Mariusz Jurkiewicz do Vive trafił w połowie 2015 roku z Orlenu Wisłu Płock. Na swój debiut w „żółto-biało-niebieskich” barwach musiał czekać pół roku, bo tyle zajęło mu leczenie kontuzji kolana. „Kaczka” po powrocie do gry wystąpił w pięciu spotkaniach, po których nabawił się kolejnego urazu. Od początku tego sezony grał regularnie, zaliczył 26 spotkań, jednak w styczniu znowu nabawił się poważnej kontuzji.
wypowiedzi: vtkielce.pl