SPORT
"Jedenastka" PGE VIVE pewnie ograła Gwardię
Szczypiorniści PGE VIVE w Meczu Otwarcia PGNiG Superligi pokonali na wyjeździe Gwardię Opole 36:26.
Kielczanie w opolskim "Okrąglaku" zagrali w jedenastoosobowym składzie. Tałant Dujszebajew w drugiej linii mógł skorzystać tylko z trzech, będących w pełni zdrowia rozgrywających: Marko Mamicia, Alexa Dujszebajewa i Krzysztofa Lijewskiego.
Rzucanie w nowym sezonie rozpoczął zawodnik Gwardii, Przemysław Zadura. Kielczanie odpowiedzieli trafieniem Marko Mamicia oraz dwoma kontratakami, które na gole zamienił Mateusz Jachlewski.
"Żółto-biało-niebiescy" od początku grali solidnie w obronie, co mimo kilku niewykorzystanych sytuacji w ataku, po kwadransie pozwoliło im prowadzić 9:5. Dobrze na środku rozegrania odnajdywał się Alex Dujszebajew. Przy takim wyniku trener gospodarzy, Rafał Kuptel porosił o czas.
Przerwa podziałała na jego podopiecznych, bo Gwardia, po dwóch golach Patryka Mauera i trafieniu Kamila Mokrzki, doszła PGE VIVE na jedno trafienie. Swoje w bramce drużyny z Opola robił Adam Malcher, który m.in. fantastycznie w sytuacji "sam na sam" zatrzymał Arkadiusza Morytę. W następnej akcji "Gwardziści" mieli szansę na remis, ale rzut karny Mauera obronił Filip Ivić, następnie dłuższy impas strzelecki mistrza Polski przerwał Dujszebajew.
Kielczanie w krótkim odstępie odskoczyli na cztery trafienia (12:8). "Żółto-biało-niebiescy" długo nie utrzymali tej przewagi, bo kolejne trzy gole należały do gospodarzy. Dodatkowo w 25. minucie drugą dwuminutową karę obejrzał lider kieleckiej defensywy, Arciom Karaliok.
Szczypiorniści PGE VIVE w końcówce pierwszej części zdołali odbudować przewagę i do szatni schodzili prowadząc 17:13.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa pierwsze pięć minut po wznowieniu wygrali 4:3, ale powinni rzucić więcej bramek, ale znowu trzy razy w fenomenalnym stylu ich rzuty bronił Malcher.
W 37. minucie czerwoną kartkę z gradacji kar obejrzał Marko Mamić, co mocno skomplikowało sytuację mistrzów Polski, bo na rozegraniu pozostali tylko leworęczni Krzysztof Lijewski i Alex Dujszebajew. PGE VIE od tego fragmentu częściej grało na dwóch kołowych, do drugiej linii przesunięty został Mateusz Jachlewski.
Kielczanom kolejne osłabienie nie przeszkodziło w powiększeniu przewagi. "Żółto-biało-niebiescy" po dwóch golach Lijewskiego oraz trafieniach Janca i Aginagalde w 43. minucie prowadzili już 25:17.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa do samego końca kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń i do swojego konta dopisali pierwsze trzy punkty w nowym sezonie.
PGE VIVE w przyszły piątek o 18.30 w Hali Legionów zmierzy się z Górnikiem Zabrze.
Gwardia Opole - PGE VIVE Kielce 26:36 (13:17)
PGE VIVE: Ivić, Czupara - Jachlewski 4, Fernandez 3, Mamić 3, Dujszebajew 4, Lijewski 4, Moryto 4, Janc 5, Aginagalde 5, Karaliok 4.