Industria zdeklasowana w Danii

Spotkanie rozpoczęło się od dwóch niecelnych rzutów w poprzeczki. Kilka chwil później, po bramce Vlaha, prowadzenie objęli gospodarze. Kolejne minuty to absolutna dominacja graczy Aalborga. Przez 8 minut, mimo wielu stuprocentowych sytuacji, kielczanom nie udało się zdobyć ani jednej bramki. Na ten fakt zareagował trener Dujszebajew biorąc czas. Tuż po nim premierowe trafienie zanotował Karalek.

Przełamanie nie doprowadziło jednak do pełnego przebudzenia Industrii. Dalej dominowali Duńczycy. Przez całą pierwszą połowę bezproblemowo utrzymywali kilkubramkowe prowadzanie. Każda ich ofensywna akcja i to niezależnie od zawodnika jaki ją prowadził, kończyła się popłochem wśród naszych szczypiornistów. W pierwszej połowie Aalborg był drużyną dwie klasy lepszą co potwierdzał wynik 20:13.

Pewnie większość Żółto-Biało-Niebieskich kibiców liczyła, że postawa ich ulubieńców zmieni się po przerwie. Niestety, tak się nie stało, a Industria była tylko tłem dla znacznie lepiej dysponowanych gospodarzy. W tym meczu kielczanie mogli poczuć się tak jak często czują się ich ligowi rywale. Ogromna dysproporcja w umiejętnościach, zaangażowaniu czy nawet… szczęściu. Wiele musi się zmienić żeby Industria powróciła na właściwie tory i ponownie zaczęła rywalizować z najlepszymi jak równy z równym. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 34:26.

Kolejny mecz Industria zagra już 30 listopada o godzinie 16. Do Hali Legionów na mecz Orlen Superligi przyjedzie wtedy Chrobry Głogów.

Aalborg Handbold – Industria Kielce 34:26 (20:13)

Aalborg: Landin, Norsten – Arnoldsen 3, Barthold 1, Bjornsen 3, Hald Jensen 2, Mollgaard, Juul 4, Larsen 2, Martins 4, Moller 1, Munk 1, Nilsson 1, Thurin 6, Vlah 6, Wiesmach.

Industria: Cordalija, Mestrić, Wałach – D. Dujszebajew 2, A. Dujszebajew 1, Gębala 3, Karacić 1, Karalek 1, Kounkoud 1, Maqueda 3, Monar 2, Moryto 2, Nahi 3, Olejniczak 3, Rogulski, Surgiel 4.