Horror z happy endem! PGE VIVE ograło THW Kiel!

Lider Bundesligi przyjechał do Kielc pewny pierwszego miejsca. Podopieczni Filipa Jichy szybko pokazali, że nie zamierzają odpuszczać. Na początku osiągnęli minimalne prowadzenie. W 12. minucie dwa trafienia przewagi uzyskali miejscowi. Po świetnych paradach Andreasa Wolffa było 12:10.

Po czasie wziętym przez trenera gości, to rywale zbili dwubramkowy kapitał, którego nie oddali przed zejściem do szatni. Do przerwy prowadzili 18:16.

Po zmianie stron ich przewaga szybko wzrosła do czterech trafień. W między czasie zakończyło się spotkanie w Skopje, gdzie Montpellier ograło Vardar i stało się jasne, że podopieczni Tałanta Dujszebajewa potrzebują wygranej do obrony 3. miejsca.

Kielczanie rzucili się do odrabiania strat. Na kwadrans przed końcem przewaga THW Kiel stopniała do jednego trafienia. W 49. minucie do remisu 26:26 doprowadził Igor Karacić. Kilka chwil później mistrzowie Polski mogli wyjść na prowadzenie, ale w wybornej sytuacji chybił Arkadiusz Moryto.

Końcówka to prawdziwa karuzela emocji. Kielczanie byli blisko, ale długo nie mogli przełamać przyjezdnych. Na 90 sekund przed końcem ta sztuka udała się Mateuszowi Jachlewskiemu. W odpowiedzi rzut Domagoja Duvnjaka obronił Andreass Wolff, a po czasie wziętym przez Tałanta Dujszebajewa, wynik ustalił Igor Karacić.

Najprawdopodobniej PGE VIVE zagra w 1/8 finału z Celje Pivovarną Lasko. Stanie się tak, jeśli w niedzielę PPD Zagrzeb nie pokona Paris Saint-Germain.

 PGE VIVE Kielce - THW Kiel 32:30 (16:18)

PGE VIVE: Kornecki, Wolff - Vujović, Karacić 2, A. Dujshebaev 6, Pehlivan 1, Aginagalde 3, Jachlewski 2, Janc 3, Lijewski 3, Kulesz 1, Moryto 2, Fernandez Perez 5, D. Dujshebaev, Karaliok 4, Guillo

THW: Quenstedt 1, Schroeder – Duvnjak 1, Reinkind 2, Landin M., Weinhold, Wiencek 4, Ekberg 8, Rahmel 1, Dahmke 2, Zarabec, Horak, Bilyk 2, Pekeler 2, Nilsson 7