Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Horror w "Świętej Wojnie"! Łomża Vive w finale Pucharu Polski!

czwartek, 18 marca 2021 21:23 / Autor: Sebastian Kalwat
Horror w "Świętej Wojnie"! Łomża Vive w finale Pucharu Polski!
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Horror w "Świętej Wojnie"! Łomża Vive w finale Pucharu Polski!
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Sebastian Kalwat
Sebastian Kalwat

W półfinale Pucharu Polski, Łomża Vive Kielce pokonała Orlen Wisłę Płock 29:27. Kielczanie zagrają o dwunaste z rzędu i siedemnaste w historii trofeum. 

Początek spotkania należał do zawodników Łomży Vive Kielce, którzy po kilkudziesięciu sekundach prowadzili 3:1, jednak po dziesięciu minutach na tablicy wyników widniał rezultat remisowy (6:6).

Kolejna faza pojedynku również obfitowała w wielkie emocje. Dzięki m.in. trzem obronionym przez Andreasa Wolffa rzutom karnym, to kielczanie przez pewien czas prowadzili, jednak płocczanie zdołali odrobić straty i po 20. minutach ponownie był remis (9:9).

Po jednym ze starć Daniel Dujszebajew upadł na parkiet i po chwili opuścił boisko z kontuzją, co niesamowicie wzburzyło trenera Tałanta Dujszebajewa, który w nieparlamentarnych słowach zwrócił się do delegata tego spotkania. Sędzia najpierw ukarał Kirgiza dwiema minutami kary, zaś po kolejnych okrzykach Dujszebajew zobaczył czerwoną kartką i musiał udać się na trybuny.

To nie był jedyny kartonik tego koloru w pierwszej połowie. W jednej z kontr Branko Vujović został ostro zaatakowany przez Leonardo Dutrę, który za ten faul otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę.

W końcowych fragmentach pierwszej połowy nieznaczną przewagę osiągnęli kielczanie, którzy do przerwy prowadzili jednym trafieniem – 14:13.

Mimo iż początkowe minuty drugiej odsłony należały do Łomży Vive, to jednak Wisła nie zamierzała odpuszczać. W 40. minucie było 19:18 dla gospodarzy.

Na około kwadrans przed końcem meczu wreszcie bardziej wyraźną przewagę osiągnęli kieleccy szczypiorniści. Po dobrych akcjach Arkadiusza Moryto oraz Igora Karacicia prowadzili 24:20.

Ostatnie minuty przyniosły wielkie emocje. W 56. minucie było po 26, jednak dwie kolejne bramki zdobyli wówczas kielczanie i dokładnie na sto sekund przed końcową syreną przy wyniku 28:26 o czas poprosił trener Wisły Xavier Sabate.

Po przerwie na żądanie gola zdobył Alvaro Ruiz, jednak na to trafienie odpowiedział Alex Dujszebajew, a w ostatniej akcji meczu świetną interwencją popisał się Andreas Wolff. Ostatecznie kielczanie pokonali Orlen Wisłę Płock 29:27.

W niedzielę (21 marca, godz. 13) kielczanie rozegrają kolejny mecz w PGNiG Superlidze – na wyjeździe zmierzą się z Azotami Tarnów.

Łomża Vive Kielce – Orlen Wisła Płock 29:27 (14:13)

Łomża Vive: Wolff, Kornecki – Olejniczak, Gębala 3, Karacić 3, D. Dujszebajew, A. Dujszebajew 6, Vujović 1, Moryto 6, Karaliok 2 , Sićko 1, Gudjonsson 3, Tournat 2, Surgiel 2, Kulesz, Kaczor.

Wisła: Morawski, Homayed – Daszek 12, Stenmalm, Ruiz 1, Fernandez, Serdio 1, Susnja, Szita 3, Komarzewski 1, Krajewski 4, Terzić, Toto, Dutra 1, Mihić 3, Mindegia 1.

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO