SPORT
Gębala: Ten zespół pokazał, że ma niesamowitą głowę
![Gębala: Ten zespół pokazał, że ma niesamowitą głowę](/media/k2/items/cache/e0afa2bcd57af01991fb1bbd8d995b52_XL.jpg)
![Gębala: Ten zespół pokazał, że ma niesamowitą głowę](/media/k2/items/cache/e0afa2bcd57af01991fb1bbd8d995b52_L.jpg)
O wtorkowej „Świętej Wojnie” będzie mówić się jeszcze bardzo długo. Sędziowie pokazali cztery czerwone kartki i jedną niebieską. Tę ostatnią zobaczył Tomasz Gębala. – To nie było za niewinność, bo był kontakt po dynamicznej akcji – powiedział defensor kieleckiego zespołu.
Sędziowie z Chorwacji szybko określili swoją linię sędziowania. Każde tego typu zagranie skutkowało wykluczeniem. W 38. minucie Tomasz Gębala bardzo mocno potraktował Siergieja Kosorotowa.
– To nie było za niewinność. To była bardzo szybka akcja. Nastąpiło uderzenie w okolice szyi. Był kontakt, więc to była zasłużona kartka. Sędziowie podjęli taką decyzję, ale po wygranym meczu nie ma to już znaczenia – wyjaśniał Tomasz Gębala.
Spotkanie miało niesamowity przebieg. Jeszcze w 38. minucie Orlen Wisła prowadziła 16:11. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa wrócili z dalekiej podróży. Odrobili straty i wywalczyli remis 20:20, który dał im tytuł. Później wygrali konkurs rzutów karnych 4:3.
– To był szalony mecz. Bardzo twardy, ale też bardo niebezpieczny w pewnym momencie. Niesamowite, jak udało się to wyciągnąć. Stałem wtedy już za bramką. Ten zespół pokazał, że ma niesamowitą głowę. Andi Wolff znowu czarował. Jeśli ktoś nie chwaliłby go w takim momencie, to byłby głupi, pijany, naćpany. Trzeba oddać królowi to, co królewskie – tłumaczył lider kieleckiej obrony.
Tytuł wywalczony w takich okolicznościach zapewne smakuje wyjątkowo.
– Ciężko pracowaliśmy na to cały sezon. Mieliśmy spokój. Do końca. Dzięki temu było łatwiej to wszystko wytrzymać. Było bardzo ciężko, ale wszyscy świetnie dali radę – zakończył Tomasz Gębala.
Łomża Vive Kielce i Orlen Wisła Płock spotkają się ponownie w sobotę, 4 czerwca w Tarnowie w finale Pucharu Polski.
![Euro Express: Francja wpełza do ćwierćfinału. Rollercoaster Ronaldo i znakomity Costa](/media/k2/items/cache/a1c85eadeae73abba1f94dd5640b89a5_L.jpg)
![Prawie 11 milionów złotych dla Korony Kielce za poprzedni sezon PKO Ekstraklasy](/media/k2/items/cache/120379ad7d956ee1986e464b2f615919_L.jpg)
![Powrót do Korony Kielce stał się faktem](/media/k2/items/cache/f3dbe4624d7a1975a50b672dfba1d2bc_L.jpg)
![Korona pożegnała oficjalnie czterech zawodników](/media/k2/items/cache/3e2adac778d8606a20ccc2ba4055bb04_L.jpg)
![Koroniarze poznali termin pierwszego wyjazdu do beniaminka i drugiej domowej potyczki](/media/k2/items/cache/f70cadfc1a427ddbd8a0fb9a28f2df20_L.jpg)
![Euro Express: Koniec pięknej przygody Gruzinów. W ćwierćfinale przedwczesny finał](/media/k2/items/cache/a7e33332db5c6bfc5c64ffde4b41e389_L.jpg)
![Korona przestała płacić Ojrzyńskiemu](/media/k2/items/cache/6f11c3d6e754401b6202fc7678ef831f_L.jpg)
![Strzelił dwie piękne bramki w sparingu. Czy Jakub Konstantyn wywalczy miejsce w pierwszym składzie?](/media/k2/items/cache/8ed3049ebfb10b5b75de4b0ec2265668_L.jpg)
![Kuzera: Mam nadzieję, że Długosz wkrótce do nas dołączy](/media/k2/items/cache/dd644d0ef94efd58c8d672985cb1fb5a_L.jpg)