SPORT
Gębala: Powinniśmy zagrać lepiej w obronie. Kilka razy zabrakło domknięcia
– Nie możemy zgonić na braki kadrowe. Kontuzje zdarzają się w każdym sporcie. Zawsze gramy o zwycięstwo. O porażce zdecydowała jedynie nasza gra na boisku – powiedział Tomasz Gębala, odrzucając możliwość usprawiedliwiania porażki z THW Kiel absencją ważnych graczy. Żółto-Biało-Niebiescy nie mogli liczyć na wsparcie Andreasa Wolffa, Alexa Dujshebaeva, Pawła Paczkowskiego czy Szymona Wiadernego. W Niemczech przegrali 31:35.
Przed sezonem kielczanie przegrali w Kilonii przez słabą pierwszą połowę. Tym razem główny wpływ na wynik miała znacznie gorsza postawa w drugiej części. Mistrzowie Polski prowadzili wszak do przerwy 16:15, aby finalnie ulec THW 31:35. Różnica w straconych bramkach względem pierwszych, a drugich 30 minut obnaża problemy Industrii w konkretnym elemencie gry.
– Pierwsza połowa super, druga gorzej, ale to ocena na gorąco. Kwestia skuteczności i błędów technicznych zaważyła. To był największy problem. Powinniśmy również zagrać lepiej w obronie. Kilka razy zabrakło domknięcia, przegrywaliśmy jeden na jeden i przez to padły bramki ze środka – ocenił Tomasz Gębala.
Kolejny mecz w Lidze Mistrzów kielczanie rozegrają w czwartek 19 października, gdy podejmą u siebie Pick Szeged. Wcześniej, bo już w sobotę, czeka ich ligowa rywalizacja z Gwardią Opole.