Finał nie dla Korony

Arka Gdynia - Korona Kielce 1:0 (0:0)

Bramka: Marcus da Silva 85'

Arka: Pilarz - Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Warcholak (34' Marciniak) - Zarandia (59' Jurado), Sołdecki, Nalepa, Szwoch - Jankowski, Esqueda (55' Marcus da Silva)

Korona: Alomerović - Gardawski, Rymaniak, Dejmek, Kecskes, Kallaste - Gardawski (81' Janjić), Możdżeń, Kovacević, Aankour (46' Kosakiewicz), Cvijanović (40' Jukić) - Kaczarawa.

Żółte kartki: Aankour, Kovacević, Kaczarawa, Gardawski, Rymanik - Nalepa, Marcjanik

NAJCIEKAWSZE SYTUACJE:

9': Korona miała sporo szczęścia. Po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego w idealnej sytuacji znalazł się Marcjanik. Obrońca nie trafił jednak czysto w piłkę.  

16': Inicjatywa od początku należała do gospodarzy. Po ładnej akcji na jeden kontakt w dobrej sytuacji znalazł się Jankowski. Jego strzał świetnym, ofiarnym wślizgiem zablokował Dejmek.

19': Z lewej strony dobrym dośrodkowaniem na krótki słupek popisał się Warcholak. Do piłki doszedł Jankowski, ale jego uderzenie było bardzo niecelne.

22': Fatalny błąd Pilarza przy podaniu. Piłkę przejął Kaczarawa, który wystawił futbolówkę do lepiej ustawionego Aankoura. W ostatniej chwili Marokańczyka uprzedził Sołdecki.

34': Mocne uderzenie Możdżenia sprzed "szesnastki". Piłka leciała pod poprzeczkę, ale dobrą interwencją popisał się Pilarz.

45': W pierwszej połowie na boisku było sporo walki w środkowej strefie boiska. Każda akcja z obu stron była bardzo szybko przerywana faulami.

55': Pierwsza dobra akcja ofensywna akcja Arki po przerwie. Świetnie do akcji ofensywnej podłączył się Marciniak. Lewy obrońca otrzymał podanie od Sołdeckiego po czym oddał soczysty strzał, który zdołał odbić Alomerović.

60': Próba Korony. Kielczanie wykorzystali więcej przestrzeni. Uderzeniem sprzed pola karnego swoich sił spróbował Możdżeń. Jego strzał minął jednak bramkę.

70': Jukić świetnym podaniem uruchomił Kosakiewicza. Skrzydłowy Korony doszedł do sytuacji strzeleckiej, ale z trudnej pozycji uderzył obok słupka.

72': Przepięknym przerzutem na prawą stronę popisał się Możdżeń. Dobrym przyjęciem kierunkowym popisał się Rymaniak, który błyskawicznie w polu karnym poszukał Kosakiewicza. Skutecznie interweniowali obrońcy.

83': Szwoch! Po dalekim wrzucie z autu Zbozienia pomocnik Arki doszedł do strzału. Piłka minimalnie minęła słupek bramki Korony!

85': GOL! Marcus Vinicius! Wszystko zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni! Zbozień zagrał piłkę do Jurado. Hiszpan świetnie zgrał do Marcusa, a ten atomowym strzałem nie dał najmniejszych szans Alomerović. Arka 2 maja stanie przed szansą obrony tytułu!