SPORT
Effector gra zaległy mecz z Cuprum
Siatkarze Effectora Kielce nie mają wiele czasu na rozpamiętywanie zwycięstwa z Łuczniczką Bydgoszcz. W środę zagrają zaległy mecz z Cuprum Lubin, które walczy o strefę pucharową.
Kielczanie po ponad dwugodzinnym sobotnim pojedynku mieli zaledwie dzień przerwy. W poniedziałek zaliczyli dwa treningi natomiast we Wszystkich Świętych musieli przeanalizować rywala i dołożyli półtoragodzinne, wieczorne zajęcia na hali. Na szczęście za dużo nie trzeba zmieniać, a tylko szlifować, bo Effector od początku sezonu prezentuje się bardzo przyzwoicie. Po 5 rozegranych spotkaniach ma na koncie 3 zwycięstwa i dwie porażki, z czego jedna po tie-break’u z Jastrzębskim Węglem. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza zajmują obecnie 9. miejsce w tabeli PlusLigi. - To budujące jak zaczęliśmy ten sezon i mam nadzieję, że zachowamy tę statystykę. Sezon jest jednak bardzo długi i na razie nie ekscytujemy się tymi wynikami. Robimy swoje i liczę na to, że będziemy tak walczyć do końca. Grunt, żeby wszyscy byli zdrowi. W środę gramy kolejny mecz z bardzo trudnym rywalem, którym niewątpliwie jest Cuprum Lubin, ale już pokazaliśmy, że umiemy grać z takimi zespołami, więc czemu nie mielibyśmy zdobyć następnych punktów – uważa kapitan zespołu Maciej Pawliński.
Rzeczywiście Cuprum to niezwykle wymagający przeciwnik, którego można zaliczyć do najwyższej półki naszej ekstraklasy. Aktualnie zajmuje 4. miejsce z tylko jedną porażką na koncie z Zaksą Kędzierzyn-Koźle 0:3. Podopieczni Gheorghe Cretu w pozostałych meczach nie stracili nawet seta gładko ogrywając BBTS Bielsko-Biała, Espadon Szczecin, MKS Będzin i… Asseco Resovię Rzeszów. – Wyniki pokazują, że czeka nas bardzo trudne spotkanie. Ich motorem napędowym jest niewątpliwie reprezentant Polski, rozgrywający Grzegorz Łomacz. Musimy uważać też na atakującego Łukasza Kaczmarka i przyjmującego Keitha Puparta. Żeby powalczyć z Cuprum musimy przede wszystkim zagrać dobrą, równą zagrywką, czego trochę zabrakło w meczu z Łuczniczką – twierdzi trener kieleckiej drużyny Dariusz Daszkiewicz.
Co ciekawe historia pokazuje, że Effector lubi grać z lubinianami i często odbierał im punkty. Ostatnie spotkanie pomiędzy tymi drużynami w fazie zasadniczej poprzedniego sezonu zakończyło się zwycięstwem zespołu z Kielc 3:2. Bilans meczów obu drużyn jest niezwykle wyrównany: po 3 zwycięstwa i 3 porażki ze stosunkiem setów 15:9 dla Cuprum.