SPORT
Dużo ósemek! Noty po meczu Korony z Puszczą
Prawdziwy rollercoaster emocji, osiem bramek i wielkie nerwy. Na końcu jednak ważne zwycięstwo oraz dobry występ piłkarzy Korony Kielce. Jak zaprezentowali się poszczególni gracze? Oceniamy!
W spotkaniu 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce na Suzuki Arenie Puszczę Niepołomice 5:3. Bramki dla kielczan zdobywali Evgeniy Szykawka, Martin Remacle, Dominick Zator oraz dwie Ronaldo Deaconu. Jak zaprezentowali się piłkarze Żótło-Czerwonych? Oto nasze noty(Ocena od 1 do 10 – „5” to ocena wyjściowa):
Xavier Dziekoński – ocena 6:
Trudno obarczyć go winą za którąś z trzech wpuszczonych bramek. Do momentu straty pierwszego gola był jednak pewną postacią między słupkami, ale i w… rozegraniu, gdy zwłaszcza przed przerwą często wydłużał grę po wciągnięciu niepołomiczan do wyższego ataku.
Marcus Godinho – ocena 8:
Przed tygodniem dostał notę 7, teraz co prawda jego formacja ma na sumieniu trzy stracone gole, jednak Godinho był sobą. Kanadyjczyk znów był bardzo dobry, znów był dodatkową siłą w ofensywie, tym razem natomiast dołożył jeszcze liczby. Asysta drugiego stopnia przy golu na 1:0 i cudowne ostatnie podanie do Ronaldo Deaconu przy trafieniu na 4:0. Niezaprzeczalny filar zespołu.
Piotr Malarczyk – ocena 6:
Solidne zawody wychowanka Żółto-Czerwonych. Razem z Miłoszem Trojakiem trzymali w ryzach zespół, ale przede wszystkim w pierwszej połowie. Stracone bramki muszą jednak wpłynąć na ostateczną notę.
Miłosz Trojak – ocena 6:
Miał w zasięgu powstrzymanie bramki na 1:3. Dał się ograć przez Siemaszkę, natomiast – ostatecznie – to nie on był prowodyrem tego trafienia. Kapitan nie schodził ze swojego wysokiego poziomu, ale na ocenę, tak jak u jego partnera, rzutowały wpuszczone gole.
Dominick Zator – ocena 7:
W Radomiu zagrał poprawnie, ale to nie jest epitet, który pasuje do Dominicka Zatora w żółto-czerwonych barwach. Tym razem Kanadyjczyk był tą lepszą wersją siebie i trafił nawet do siatki. Jednak, patrząc obiektywnie, był dziś nieco w cieniu swojego rodaka występującego na drugiej flance.
Jacek Podgórski – ocena 5:
Do pewnego momentu niewykorzystywany przez swoich kolegów, którzy znaczą część swoich ataków kierowali do lewej strony. W dalszej części pierwszej połowy dał jednak o sobie znać w dobrym stylu, notując asystę przy golu Zatora, natomiast w drugiej połowie był najgorszym punktem drużyny, co nieco przyćmiło pozytywne przebłyski w pierwszych trzech kwadransach.
Nono – ocena 8:
Zagrał koncert w ofensywie, ale znów podarował gola rywalom. Hiszpan niemal odtworzył sytuację z meczu przeciwko Warcie Poznań, co wpłynęło na spadek oceny o jedno „oczko”, względem tego na co zasługiwał przed przerwą. Asysta przy golu Szykawki uskrzydliła go niesamowicie. Playmaker kielczan notował jedne z najlepszych minut podczas przygody przy Ściegiennego 8.
Yoav Hofmeister – ocena 7:
Złośliwi i skrupulatni dopatrzą się jego udziału przy trzeciej straconej bramce. Natomiast w całym spotkaniu był „szefem” środka pola. Czyścił, zabezpieczał, a gdy trzeba było, kreował.
Martin Remacle – ocena 8:
Podobny przypadek co Nono. Gdyby nie gol na 2:3, z jego wielkim udziałem, zostałby okrzyknięty MVP zawodów. Jeden z trzech piłkarzy najlepiej funkcjonującej strefy w zestawieniu Złocisto-Krwistych. Belg wchodzi z drzwiami do zespołu z taką pewnością, jaką wykazał się przy uderzeniu na bramkę, które dało mu trzeciego gola w tym sezonie.
Mateusz Czyżycki – ocena 6:
Zagrał swoje. Do pełni szczęścia i wyżej noty zabrakło liczb w postaci bramek czy asyst, natomiast ponownie udowodnił, że jego trudne początki w Koronie są już tylko przeszłością, z której wyciąga wnioski.
Evgeniy Szykawka – ocena 6:
Po pierwszej bramce i przed okazją na drugiego gola zasługiwał na coś więcej, na jego nieszczęście ta druga stuprocentowa okazja została mu zapamiętana, bo mogła definitywnie zamknąć mecz przy stanie 4:0. Ponownie zabrakło regularności.
Zmiennicy
Deaconu – ocena 8:
Dżoker w talii Kamil Kuzery, który to dżoker chciałby, aby dwa gola znaczyły nieco więcej dla jego osoby niż jedno trafienie w Radomiu. Rumun wykazał się tym, czego zabrakło Szykawce, a ponadto – drugi tydzień z rzędu dał znakomitą zmianę.
Kwiecień – ocena 6:
Również zaliczy drugi występ z rzędu do udanych, choć z drugiej strony pojawił się na placu gry, jako druga „szóstka”, aby zabezpieczyć tyły. Mimo to, kielczanie nie uniknęli straty bramki.
Konstantyn – ocena 6:
Dał pozytywny impuls z ławki, wpisując się w trend dobrych i pożytecznych zmian. Co więcej, to on był inicjatorem akcji przy golu na 5:3, zabierając piłkę źle wprowadzającemu futbolówkę do gry rywalowi.
Dalmau – ocena 6:
Zaliczył asystę drugiego stopnia przy bramce na 4:2, ale poza tym był to bardzo dyskretny występ. Na jego najlepszą wersję musimy jeszcze poczekać.
Błanik – ocena 7:
Można by rzecz – „starty, dobry Dawid Błanik”, który po wejściu z ławki jest postrachem rywali. Asysta do Deaconu (5:3)… palce lizać. Tym podaniem spełnił pragnienia kibiców na stadionie, którzy z wysokości trybun doskonale widzieli najlepsze rozwiązanie dla tamtej akcji. Skrzydłowy pomyślał tak samo, dokładając do tego skuteczne wykonanie.