SPORT
Dujszebajew: Straciliśmy sporo bramek, ale to mnie nie interesuje
W niedzielnym meczu 7. kolejki PGNiG Superligi, Łomża Vive Kielce pokonała na wyjeździe Zagłębie Lubin 43:32
– Najważniejsze, że obyło się bez kontuzji. To było nasze najważniejsze założenie. W czwartek mamy bardzo ważny mecz w Porto. Chłopaki nie szli w kontakt. Chcieliśmy zagrać szybką piłką ręczną – wyjaśnia Tałant Dujszebajew, trener kieleckiej drużyny.
– Rzuciliśmy 43 bramki, to bardzo dobry wynik. Straciliśmy sporo, ale to mnie nie interesuje. Wygraliśmy "jedenastką". Udało nam się poćwiczyć kilka rzeczy przed najbliższym meczem w Lidze Mistrzów. Cieszymy się, że Szymon Sićko pograł w obronie na dwójce, nie musiał zmieniać. Kiedy przyjdzie do prawdziwego boju, wówczas musimy iść na ostro – uzupełnia kirgiski szkoleniowiec.
W najbliższy czwartek podopieczni Tałanta Dujszebajewa, w ramach 6. kolejki Ligi Mistrzów, zagrają na wyjeździe z FC Porto. Dwa dni później czeka ich domowe starcie z Grupą Azoty Tarnów.