SPORT
Dujszebajew: Nie traktujemy meczu w Barcelonie jak rewanżu
– Dla mnie to jeden z czternastu meczów, które mamy do rozegrania w grupie. Jeśli sięgniemy po dwa punkty, to będzie rewelacja. Wiemy, że jeszcze nikt w historii Ligi Mistrzów nie wygrał dwa razy w Palu Blaugrana. Stajemy przed taką szansą, jedziemy powalczyć o dwa punkty – mówi Tałant Dujszebajew, trener Łomży Industrii Kielce przed czwartkowym hitem w Barcelonie.
Bardzo szybko, bo już w drugiej kolejce dojdzie do starcia finalistów poprzedniej edycji. W czerwcu Barcelona wygrała po rzutach karnych i jako pierwsza drużyna obroniła tytuł od momentu wprowadzenia Final4.
– Każdy patrzy na tę sytuację, jak chce. Nie traktujemy tego jak rewanżu. To jest nowy sezon. Mamy nowe cele, nowe marzenia Chcemy wygrać każdy kolejny mecz. Nic więcej – mówi Tałant Dujszebajew.
Oba zespoły rozpoczęły sezon od pewnych zwycięstw z mocnymi rywalami. Łomża Industria ograła u siebie HBC Nantes 40:33, a Barcelona na wyjeździe Pick Szeged 35:28. Przed czwartkiem wiemy jedno, czeka nas pasjonujące spotkanie.
– Gdybym wiedział jak będzie, to napisałbym już książkę. Wiemy, że Barcelona jest bardzo dobrze przygotowana. To drugi sezon Carlosa Ortegi w roli ich trenera. Wkomponował się w zespół. Widać lepsza integrację Richardsona z resztą drużyny. W tym momencie nie gra tylko Cindrić. Mają super zespół, jeszcze mocniejszy niż przed rokiem. Wygrali Ligę Mistrzów, a są jeszcze lepsi. To najlepiej o nich świadczy – tłumaczy szkoleniowiec kieleckiego klubu.
Latem w Barcelonie nie doszło do zbyt wielu zmian. Przyszedł bramkarz Emil Nielsen (Nantes), lewoskrzydłowy Hampus Wanne (Flensburg) i lewy rozgrywający Jonathan Carlsbogard (Lemgo).
– W ich pierwszym spotkaniu z Szeged różnice zrobił Nielsen. Gonzalo Perez De Vargas jest wielkim bramkarzem, ale miał swoje problemy. Duńczyk wszedł i dał im większy komfort – mówi Tałant Dujszebajew.
W czwartek należy spodziewać się intensywnego spotkania. Łomża Industria w każdym z czterech meczów tego sezonu bez problemu dochodziła do bariery 40 bramek.
– Możemy też pójść na wynik 10:10, ale wtedy oba zespoły będą grać po dwie minuty w ataku pozycyjnym. Kiedy ktoś pisze, że był super atak, ale słaba obrona, to ludzie nie mają racji. Każdy ma swój plan. Jeśli atakujemy po 5 lub 6 sekund, tak jak Barcelona albo Nantes, to wysokie wyniki są normalne. Tak podchodzę do sprawy. W latach 80. i 90. grało się na 15:14. Piłka ręczna ulega zmianie – kończy Tałant Dujszebajew.
W poprzednim sezonie Łomża Industria pokonała Barcelonę dwa razy w fazie grupowej, dokonała tego w ciągu sześciu dni. Teraz staje przed szansą, aby dwa razy z rzędu zdobyć Palu Blaugranę.
– Wiemy, że jeszcze nikt w historii Ligi Mistrzów nie wygrał dwa razy w Palu Blaugrana. Stajemy przed taką szansą, jedziemy powalczyć o dwa punkty – kwituje Tałant Dujszebajew.
Czwartkowy mecz w Barcelonie rozpocznie się o godz. 20.45.