SPORT
Dujshebaev: Prawdę mówiąc, ten mecz nic nie daje. Potem są jeszcze play-offy
– Dla każdego to najważniejsze mecze w roku. Wszyscy wiemy, że te dwa zespoły grają o najwyższe cele. To będzie piłka ręczna z najwyższej półki. Zapraszam wszystkich – zapowiedział Talant Dujshebaev. Już w środę Święta Wojna!
2023 rok dobiega końca zarówno w kalendarzu gregoriańskim, jak i sportowym dla szczypiornistów Industrii Kielce. Przed nimi jednak jeszcze arcyważny mecz z odwiecznym rywalem, Orlenem Wisłą. Mistrzowie Polski przystąpią do tej rywalizacji po bardzo wysokim zwycięstwie nad trzecim Górnikiem Zabrze (41:23). W środę rozegrają z kolei 54. mecz w roku.
– Sezon trwa 10 miesięcy. To maraton, podczas którego trudno utrzymać tempo. Przez dwa lata żyliśmy w bajce. Nikt tego nie doceniał. To normalne, że przydarzył się kryzys, zwłaszcza że mieliśmy dużo problemów z kontuzjami. Chcę, aby każdy kto przychodzi na mecz, był prawdziwym fanem, a nie kibicem sukcesu. Porażki są sierotami, a gdy wygrywamy to wszyscy. Mam nadzieję, że wszyscy to zrozumieją, że w środę czeka nas mecz, który, prawdę mówiąc, nic nie daje, bo potem są jeszcze play-offy – przyznał Talant Dujshebaev.
Do Hali Legionów przyjdzie zespół, który z roku na rok skraca dystans do Żółto-Biało-Niebieskich. Po latach dominacji i przekonujących zwycięstw kielczan nad płocczanami nie ma już śladu. – Przed każdym meczem podkreślamy słowo „szacunek”, bo to klucz do zwycięstwa. Nieważne czy grasz z Płockiem, czy Legionowem lub Głogowem – dodał szkoleniowiec Industrii.
– Mają bardzo dobrze poukładany zespół. Większość zawodników jest w bardzo dobrej dyspozycji. Miha Zarabec dobrze wkomponował się w drużynę. Widać, że potrzebowali trochę czasu po odejściu Kosorotova – zakończył.
Początek meczu Industrii Kielce z Wisłą Płock o godz. 20:30.