SPORT
Dujshebaev: Pojawia się zmęczenie psychiczne, ale nie płaczemy. Bądźmy realistami
Kielczanom nie udało się wrócić na zwycięskie tory po zeszłotygodniowej porażce z THW Kiel (31:35). Industria Kielce zremisowała 27:27 w meczu 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów z Pickiem Szeged.
Gospodarze nie wykorzystali atutu swojego boiska, co więcej, w pierwszej połowie rywalizacji nawet przez chwilę nie zdołali wyjść na prowadzenie. Taki stan rzeczy zmienił się natomiast po przerwie. Miejscowi łapali wiatr w żagle, potrafili odskoczyć nawet na trzy trafienia, ale finalnie roztrwonili tę zaliczkę, marnując po drodze dogodne okazje na "zabicie" meczu. Jak to starcie widział trener mistrzów Polski?
– Jeżeli jesteśmy realistami, musimy patrzeć na to, co było na boisku. Musimy radzić sobie bez ważnych graczy, jak Alex i Andreas Wolff. Ludzie nie doceniają tego, co robią moi zawodnicy. Jestem zadowolony z ich postawy, walki. Teraz zrobimy wszystko, aby z Kwidzyna przywieźć komplet punktów – skomentował Talant Dujshebaev.
– Pojawia się zmęczenie psychiczne, ale nie płaczemy. Powtarzam, bądźmy realistami. Teraz pracujemy na przyszłość. Nie patrzmy wstecz. Mamy na koncie pięć punktów, już teraz przegraliśmy w domu więcej meczów niż rok temu, ale doceniamy to, co mamy – dodał.
Mistrzowie Polski już w sobotę zmierzą się na wyjeździe z MMTS-em Kwidzyn. To spotkanie w sobotę godz. 18:00.