SPORT
Druga porażka z rzędu po rzutach karnych. Koroneczki wróciły z Poznania na tarczy


Zawodniczki Suzuki Korony Handball Kielce przegrały w meczu 8. kolejki, oraz ostatnim starciu tego roku Ligi Centralnej, z Piłką Ręczną Poznań po serii rzutów karnych. To drugi taki przypadek w kolejnym spotkaniu z rzędu.
Kielczanki jechały do miasta koziołków po ubiegłotygodniowej porażce w rzutach karnych na własnym parkiecie z MTS-em Żory. Ich rywalkami były sąsiadki z ligowej tabeli, a więc szczypiornistki Piłki Ręcznej Poznań.
Zespół z Wielkopolski miał na swoim koncie 12 punktów, natomiast drużyna ze Świętokrzyskiego figurowała w stawce z dorobkiem 13 ”oczek”. I rzeczywiście, sytuacja w tabeli została podczas sobotnich zmagań wiernie odwzorowana na boisku.
Rywalizacja długimi falami toczyła się punkt za punkt. Choć obie drużyny potrafiły też wykorzystać gorszy moment rywalek i odskoczyć na dość solidny dystans. W pierwszej połowie cztery bramki przewagi wywalczyły sobie bowiem gospodynie (12:8), natomiast po zmianie stron to przyjezdne uciekły na pięć trafień (25:20).
W obu przypadkach kończyło się jednak na skutecznej pogoni przegrywających i finalnie mecz musiał rozstrzygnąć się w serii rzutów karnych, po remisie 34:34. Tam lepsze okazały się poznanianki, triumfując 4:2.
To była ostatnia ligowa partia Koroneczek w tym roku. Podopieczne Pawła Tetelewskiego wrócą do gry w styczniu, podejmując PreZero Radom.

![[Dogrywka] Leszek Czarny: Piłką interesowałem się dość średnio](/media/k2/items/cache/6799481bcd75547fa1290c8be06cdbd0_L.jpg)






![[Oceny redakcji] Zabrakło indywidualności](/media/k2/items/cache/b96ffdcc4b0b27fe87c9cada4c00fd8c_L.jpg)