SPORT
Drabik: Atmosfera w Tokio jest pozytywna
Kielczanka Sandra Drabik od soboty jest już w wiosce olimpijskiej w Tokio, gdzie przygotowuje się do swojej pierwszej walki na igrzyskach. – Atmosfera jest pozytywna – mówi 33-letnia pięściarka.
Igrzyska XXXII Olimpiady są zupełnie inne od wcześniejszych. Odbywają się w dobie pandemii koronawirusa, przy rygorystycznym reżimie sanitarnym. Przekonała się o tym też pięściarska kadra, która po kilkugodzinnej podróży samolotem, spędziła sporo czasu w porcie lotniczym.
– Procedury na lotnisku trwały 4,5 godziny, a do tego dojazd do wioski. W sumie wszystko zajęło sześć godzin, więc ogólnie długo – wyjaśnia Sandra Drabik, cytowana przez Polski Związek Bokserski.
W wiosce olimpijskiej zameldowało się już większość sportowców, którzy od soboty będą rywalizować na igrzyskach.
– Atmosfera w Tokio jest pozytywna. Jest wielu sportowców z całego świata, więc cały czas wioska olimpijska żyje – mówi kielecka pięściarka, dla której to olimpijski debiut.
Rywalizacja w wadze muszej rozpocznie się w niedzielę. Polska kadra przygotowuje się do rywalizacji poza wioską.
– Autokary dowożą sportowców na miejsce, a tam mamy do dyspozycji salkę, w której jest sprzęt potrzebny do naszej dyscypliny – tłumaczy Sandra Drabik.
Poza kielczanką w Tokio zaprezentują się jeszcze dwie inne polskie pięściarki: Karolina Koszewska (69 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg). W składzie męskiej kadry narodowej jest Damian Durkacz (63 kg).