Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Ciężka praca popłaca. Korona musi uważać na swojego byłego zawodnika

środa, 02 sierpnia 2023 12:41 / Autor: Damian Wysocki
Ciężka praca popłaca. Korona musi uważać na swojego byłego zawodnika
fot. ŁKS
Ciężka praca popłaca. Korona musi uważać na swojego byłego zawodnika
fot. ŁKS
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Piątkowe spotkanie ŁKS-u z Koroną Kielce będzie miało szczególny wymiar dla Michała Mokrzyckiego. Pomocnik łodzian spędził kilka sezonów w stolicy Świętokrzyskiego. – Do tego miejsca, w którym jest, doszedł ciężką pracą – mówi Kamil Kuzera, szkoleniowiec kieleckiego klubu.

Michał Mokrzycki trafił do stolicy Świętokrzyskiego w 2013 roku z Kolbuszowej w wieku 15 lat. W sezonie 2016/17 zaliczył debiut w pierwszej drużynie. Zagrał w pucharowym, przegranym spotkaniu z Puszczą Niepołomice. Tymczasowy szkoleniowiec Sławomir Grzesik dał mu również doliczony czas gry, ekstraklasowego meczu z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza.

Następnie młody pomocnik grał w Stali Stalowa Wola, Wiśle Sandomierz, Ruchu Chorzów, aż w końcu, przed startem poprzedniego sezonu, trafił do ekstraklasowej Wisły Płock. W niej w elicie zaliczył trzy spotkania i został wypożyczony do ŁKS-u. Odegrał jedną z kluczowych ról w wywalczeniu awansu do PKO BP Ekstraklasy. Zagrał w 16 spotkaniach. Zaliczył gola i cztery asysty. 

Latem wrócił do Wisły, która spadła z ligi. 25-latek chciał zostać w Łodzi, jednak ŁKS-u długo nie było stać na jego wykupienie. Finalnie, tuż przed startem sezonu, Michał Mokrzycki wrócił do klubu, w którym dostał bardzo dużą szansę.

– Do tego miejsca, w którym jest, doszedł ciężką pracą. Znam go bardzo długo. Zbudowaliśmy mocną relację. Momentami jak ojciec z synem. Ostatnio miał duże perypetie związane z transferem. Po odejściu z ŁKS-u i powrocie do Wisły miał dołek psychiczny. Rozmawiałem z jego rodzicami, którzy prosili, abym z nim porozmawiał. Szybko znaleźliśmy odpowiedni język. On jest bardzo zdeterminowany, aby grać na najwyższym poziomie. Na kalkuluje. Prywatnie bardzo mu kibicuje, ale w piątek zrobimy wszystko, aby on i ŁKS nie wyglądali dobrze – mówi Kamil Kuzera.

Piątkowy mecz ŁKS – Korona rozpocznie się o godz. 20.30 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO