Były trener Korony w świętokrzyskim czwartoligowcu

Celem 64-letniego szkoleniowca jest utrzymanie drużyny na piątym poziomie rozgrywkowym. Po pierwszej rundzie Sparta zajmuje szesnaste miejsce w osiemnastozespołowej stawce. Liczba drużyn, które spadają zależy od sytuacji w III Lidze.

–  Cieszę się, że wracam na Kielecczyznę, bo cały czas mam ogromny sentyment do Korony Kielce. Jak trafiłem do Sparty Kazimierza Wielka? Mam tutaj znajomych, z którymi jestem w kontakcie. Zadzwonili, spytali, czy nie podjąłbym się prowadzenia zespołu. Doszliśmy do porozumienia – powiedział Marek Motyka w rozmowie z „Echem Dnia”.

Doświadczony szkoleniowiec jest doskonale znany świętokrzyskim kibicom. Był trenerem Korony Kielce od 18 maja do 30 czerwca 2009 roku. Na trzy kolejki przed końcem pierwszoligowego sezonu zastąpił Włodzimierza Gąsiora. Zespół pod jego wodzą zaczął od wysokiej porażki w Lubinie, ale później pokonał Flotę Świnoujście i Dolcana Ząbki, co pozwoliło na zajęcie trzeciego miejsca, a finalnie po decyzji PZPN na bezpośredni awans. „Żółto-czerwonych” poprowadził w 14 ekstraklasowych meczach, w których wywalczyli 13 punktów, co na dzień jego zwolnienia, czyli 23 listopada, dawało 14. miejsce. Zastąpił go Marcin Sasal.

Marek Motyka ma za sobą bogatą karierę piłkarską. Wychowanek Sokoła Żywiec stał się legendą Wisły Kraków, w której grał w latach 1978-1989. Zagrał w ośmiu meczach reprezentacji Polski. Na ławkę trenerską wraca po sześciu latach. Ostatnio pracował w Hetmanie Zamość.