Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

[AUDIO, FOTO, WIDEO] Rocznica, która się nie znudzi. Tak Vive wygrało Ligę Mistrzów

niedziela, 29 maja 2022 13:39 / Autor: Damian Wysocki
[AUDIO, FOTO, WIDEO] Rocznica, która się nie znudzi. Tak Vive wygrało Ligę Mistrzów
[AUDIO, FOTO, WIDEO] Rocznica, która się nie znudzi. Tak Vive wygrało Ligę Mistrzów
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Równo sześć lat temu Vive Kielce zapisało najpiękniejszą kartę w historii klubu. Po niesamowitym finale z Telekomem Veszprem sięgnęło po tytuł najlepszej drużyny Europy.

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w półfinale ówczesnego Final4, po świetnym spotkaniu, pokonali Paris Saint-Germain 28:26. To była zapowiedź wielkich emocji, które przyszły następnego dnia. W finale kielczanie zmierzyli się z Telekomem Veszprem, który wyeliminował THW Kiel.

Od początku mecz lepiej układał się dla Węgrów, którzy na przerwę schodzili przy prowadzeniu 17:13. Ekipa znad Balatonu świetnie rozpoczęła drugą część. W 46. minucie prowadziła już 28:19. Wydawało się, że jej marzenie o triumfie w końcu zostanie spełnione, ale wtedy zaczęły dziać się rzeczy, w które trudno uwierzyć. Vive ruszyło w szaleńczą pogoń.

Kapitalnie w bramce spisywał się Sławomir Szmal, któremu kroku dotrzymywali koledzy z obrony. Przewaga Veszprem malała w ekspresowym tempie. Na cztery minuty przed końcem Karol Bielecki doprowadził do remisu. „Kola” mógł dać prowadzenie 29:28, jednak jego rzut karny zatrzymał Mirko Alilović.

Finalny fragment przyniósł olbrzymie emocje. Na dwie minuty przed końcem strzelecką indolencję mistrza Węgier przerwał Momir Ilić. Następnie Alilović wybronił „siódemkę” Manuela Strleka. Kielczanie zdołali zatrzymać atak przeciwników. Tałant Dujszebajew poprosił o czas, a pięć sekund przed końcem do remisu po 29 doprowadził Krzysztof Lijewski.

Dziesięciominutowa dogrywka również miała szalony przebieg. Gol za gol, błąd za błąd. Przewaga przechodziła z rąk do rąk. Na półtorej minuty przed końcem gola na 35:34 rzucił Julen Aginagalde. Veszprem zdołało jednak odpowiedzieć. Na trzy sekundy przed końcem do wyrównania i karnych doprowadził Christian Ugalde.

W konkursie „siódemek” najpierw trafił Ilić, potem spudłował Cupić. Chwilę później Sego obronił rzut Marguca, a bramkę rzucił Strlek. W kolejnych seriach nie pomylili się Bielecki i Slisković. W trzeciej kolejce Szmal wyjął rzut Terzicia. Przed ostatnią serią było 3:2. Palmarsson dał nadzieję Veszprem. Ostatniego karnego wykonywał Aguinagalde. Bask wywiązał się ze swojego zadania… a później rozpoczęła się wielka radość…

OSTATNI KARNY JULENA AGINAGALDE:

POSŁUCHAJ POMECZOWYCH KOMENTARZY – TUTAJ

Vive Tauron Kielce – MVM Veszprem 39:38 (35:35, 29:29, 13:17)

Vive Tauron: Szmal, Sego –  Jurecki 3, Tkaczyk, Reichmann 9, Chrapkowski, Kus, Aginagalde 5, Bielecki 7, Jachlewski 2, Strlek 4, Lijewski 5, Paczkowski, Zorman 4, Cupić.

MVM Veszprem: Mikler, Alilović – Gulyas, Ivancsik 1, Schuch, Ilić 7, Palmarsson 6, Nilsson 6, Nagy 5, Ugalde 7, Marguc 1, Rodriguez, Terzić, Sulić, Lekai 3, Slisković 2

003

013

011

024

034

007

023

025

028

029

036

038

037

032

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO