REGION
Znicze i wiązanki droższe niż w zeszłym roku. „To jeszcze nie koniec”
Wiązanki z żywych i sztucznych kwiatów, znicze i wkłady do nich - w związku ze zbliżającą się uroczystością Wszystkich Świętych, coraz więcej osób myśli o ozdobach na groby bliskich. W tym roku zapłacimy za nie zdecydowanie więcej niż w ubiegłym.
Na wiązankę, która w zeszłym roku kosztowała 50 złotych, dziś trzeba wydać 70. Około 40-procentowe podwyżki dotyczą niemal wszystkich rodzajów kwiatów.
- Więcej zapłacimy zarówno za kwiaty sztuczne, jak i żywe. Dotyczy to choćby bardzo popularnej chryzantemy ciętej. Związane jest to między innymi z wysokimi kosztami ogrzewania, bo wspomniane kwiaty wymagają określonej temperatury – wyjaśnia Małgorzata Pedrycz, właścicielka kwiaciarni „Roza”.
Za najmniejszą wiązankę ze sztucznych kwiatów zapłacimy około 35 złotych. Ceny tych najbardziej okazałych sięgają nawet dwustu złotych.
- Za komplet, na który składa się wiązanka do flakonu i ze sztucznych kwiatów, zapłacimy najmniej 120 złotych. Gdzieniegdzie bardzo okazałe komplety kosztują nawet pięćset złotych – wylicza.
Na co chętniej decydują się kielczanie? Wśród żywych kwiatów królują chryzantemy. Ale również goździki, róże i wrzosy.
- Klienci często pytają o odporne na mróz, drobne chryzantemy. One przetrwają niskie temperatury i są stosunkowo tanie, za wiązankę możemy zapłacić około piętnastu złotych. Popularne są florety, na przykład z margaretek – mówi Małgorzata Pedrycz.
Podwyżki nie ominęły też zniczy i wkładów. Te drugie drożeją już od około dwóch lat.
- Na światowych rynkach ceny parafiny bardzo poszły w górę. To wzrost wynoszący około stu procent, więc w porównaniu z 2020 rokiem, za wkłady płacimy dwa razy więcej – stwierdza Mateusz Kwietniewski, dyrektor Hurtowni Zniczy AGMO.
Niewiele lepiej jest w przypadku zniczy. Wzrost cen nośników energii znacząco wpływa na ich finalne ceny.
- Huty szkła więcej wydają na ogrzewanie, więc ceny idą w górę. Podobnie jest w przypadku firm, które później wykonują znicze. W tym roku płacimy za nie nawet 50 procent więcej, a to jeszcze nie koniec podwyżek – ocenia Mateusz Kwietniewski.
Ceny zniczy zaczynają się od dwóch, trzech złotych i przeważnie sięgają kilkudziesięciu złotych. Ale - za tak zwane znicze „premium” zapłacimy nawet kilkaset złotych.