Strażacy z OSP Klimontów będą mieli nowoczesny sprzęt. „Oprócz heroizmu, potrzebują wozów”

Ciężki sprzęt jest niezbędny, by druhowie mogli szybko realizować interwencje. Niestety, jest jednocześnie bardzo drogi, funkcjonariusze potrzebują więc wsparcia.

- Dzisiaj przekazujemy 400 tysięcy złotych z rezerwy ogólnej budżetu państwa na zakup wozu strażackiego. Cieszymy się, że możemy wspomóc prężnie działającą jednostkę OSP Klimontów, która funkcjonuje od 1995 roku. Druhowie są na każde wezwanie społeczeństwa i zasługują nowy sprzęt – podkreśla Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski.

Profesjonalny wóz jest na wagę złota – przyznaje Jan Kapusta, prezes OSP w Klimontowie. Tym bardziej, że jest to samochód uniwersalny jeśli chodzi o działania ratowniczo-gaśnicze.

- Będziemy mogli go wykorzystać zarówno przy wypadkach drogowych, jak i pożarach. To ciężki sprzęt, więc dzięki niemu będziemy mieć bufor wodny, gdy dojdzie do działań gaśniczych. Pozwoli nam to działać samodzielnie aż do przyjazdu wsparcia. Zasadniczo wpłynie to na bezpieczeństwo, ponieważ nasza jednostka znajduje się w odległości 30 kilometrów od najbliższej placówki ratowniczo-gaśniczej PSP – zaznaczył prezes OSP w Klimontowie.

Wsparcie z rezerwy ogólnej jest już „ostatnią prostą” dla strażaków. Resztę brakującej kwoty otrzymali od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (około 400 tysięcy) i z budżetu gminy Klimontów (około 300 tysięcy złotych).

- OSP Klimontów to najlepsza jednostka w gminie. Z racji tego, że jesteśmy usytuowani na skraju powiatu, liczba interwencji strażaków ochotników jest duża. Zamienimy starego, wysłużonego Jelcza na nowoczesny wóz, który będzie dla nich nobilitacją do dalszej sumiennej pracy – zaznaczył Marek Goździewski,  burmistrz Klimontowa.

Wartość samochodu to ponad milion złotych. Druhowie z OSP Klimontów rocznie interweniują nawet 120 razy.