REGION
Siedem fałszywych alarmów bombowych w świętokrzyskich urzędach w ciągu dwóch dni
Fałszywy okazał się alarm bombowy w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach. Pracownicy otrzymali informację, że w budynku podłożony został ładunek wybuchowy drogą elektroniczną. Ewakuowano ponad 300 osób. Policjanci szukają sprawcy.
Świętokrzyscy policjanci otrzymali informację około godziny 11.30. - Na skrzynkę mailową Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach wpłynęła wiadomość, że w budynku podłożony został ładunek wybuchowy. Wicemarszałek województwa zadecydowała o ewakuacji pracowników - mówi Artur Majchrzak z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Na miejscu pracowali strażacy i policjanci z psem tropiącym. Działania zakończyły się po godzinie 14. Teraz funkcjonariusze ustalają, kto wysłał wiadomość o podłożeniu bomby.
W poniedziałek informacje o podłożeniu ładunków wybuchowych wpłynęły do sześciu urzędów skarbowych na terenie województwa świętokrzyskiego. Były to placówki w Busku-Zdroju, Staszowie, Ostrowcu Świętokrzyskim, Końskich i dwie w Kielcach. Ewakuowano w sumie kilkaset osób. Policjanci przeszukiwali wszystkie obiekty przez kilka godzin. Na szczęście alarmy okazały się fałszywe. We wszystkich przypadkach wiadomości zostały wysłane emailem.
- Weryfikujemy wszelkie informacje i ustalamy, kto jest nadawcą tych maili. W tej chwili trudno powiedzieć, czy pisała je jedna osoba, czy też kilka - stwierdza Artur Majchrzak.
Za złożenie fałszywego zgłoszenia o zagrożeniu grozi kara nawet 8 lat pozbawienia wolności. Sprawca będzie musiał też pokryć koszty akcji.