REGION
Pani Agnieszka przez lata pomagała innym, teraz sama prosi o pomoc
Agnieszka Masternak ma 45 lat i guza mózgu w czwartym stopniu złośliwości. Kobieta z zawodu jest pielęgniarką w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Rafała w Czerwonej Górze oraz w Hospicjum Caritas im. św. Matki Teresy z Kalkuty w Kielcach. „Mimo że często pomagała innym to nigdy nie pomyślała, że tak trudno będzie jej samej prosić o pomoc.”
Agnieszka Masternak pochodzi z Radkowic. W 2019 roku zachorowała na złośliwego glejaka mózgu. Po operacji i wielu chemioterapiach okazało się, że w Polsce nie ma już dla niej ratunku. Jedyną nadzieją jest terapia immunologiczna w Niemczech. Leczenie wyceniono na ponad 200 tysięcy złotych. Mimo że zbiórka na jej rzecz została utworzona w listopadzie, do celu nadal brakuje prawie 50 tysięcy.
„Córka Agnieszki, Paulina prosi o pomoc dla swojej mamy. (...) Pewnej nocy mamę obudziły silne zawroty głowy. Po mojej namowie udała się do neurologa. Neurolog zlecił rezonans w dość szybkim tempie. Dokładnie w dniu swoich imienin 21 stycznia otrzymaliśmy wynik. W jednej chwili świat nam się zawalił – guz lewej półkuli mózgu większy niż kurze jajo! Do samego końca wierzyłyśmy, że to wszystko to pomyłka. Niepotrzebnie się łudziłyśmy, bo medycyna nie zna takich pomyłek...”.
Podjęto decyzję o operacji. „Dokładnie 1 marca, w moje urodziny, mama przeszła operację. Błagałam Boga o prezent urodzinowy, o życie mojej mamy i Bóg mnie wysłuchał. 4 godziny po operacji mogłam już wejść do mamy – która nie dość, że miała otwarte oczy, to jeszcze poznawała otoczenie! Choroba przybliżyła najszczęśliwszy dzień w naszym życiu. Czułyśmy, że to nasze zwycięstwo, że to już koniec naszego koszmaru i że w końcu musi przyjść spokój”.
Niestety, to była tylko cisza przed burzą. Wewnątrz guza znaleziono komórki glejaka wielopostaciowego IV stopnia. „Dokładnie w Dzień Matki Mama zakończyła chemioterapię, a trzy dni później radioterapię. Po tym jeszcze pół roku, co miesiąc przez 5 dni chemia w domu. Żyjemy w ciągłym strachu i napięciu, bo chemia daje się mamie we znaki. Ale mama to wielka wojowniczka, obiecała mi, że da radę i wierzę z całego serca, że tak właśnie będzie. Jednak w Polsce po zakończeniu półrocznej chemii nie ma dalszego leczenia. Chcę uchronić moją Kochaną Mamę przed wznową i wykorzystać każdą metodę walki.”
Immunoterapia to innowacyjna metoda leczenia nowotworów, polegająca na aktywacji układu immunologicznego, który posiada naturalne mechanizmy obronności przeciwnowotworowej. „Niestety terapia nie jest refundowana i wiąże się z dużymi kosztami, dlatego proszę Państwa o pomoc, bo tak wysokie koszty przerastają nasze możliwości. Moja mama ma jedno marzenie – móc patrzeć jak będzie dorastać jej upragniona wnusia. Błagam Was, pomóżcie mi spełnić jej marzenie.”
Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/agnieszka
Link do licytacji: https://www.facebook.com/groups/2840851809314840/about/