REGION
Nielegalna plantacja i potrącenie policjanta. Padły strzały ostrzegawcze
Poniedziałkowa interwencja kieleckich policjantów zakończyła się potrąceniem jednego z funkcjonariuszy i oddaniem strzału ostrzegawczego. Ostatecznie młody mężczyzna, który próbował uciec stróżom prawa skończył w kajdankach, odpowiedzialności nie uniknie też właściciel plantacji konopi.
Do policyjnej akcji doszło w poniedziałek (13 września) po południu. Kryminalni odwiedzili wtedy posesję w gminie Chmielnik, gdzie, jak podejrzewali, znajdowała się plantacja nielegalnych konopi. Szybko się okazało, że mieli rację.
- Kiedy policjanci potwierdzili swoje informacje i wykonywali czynności, na posesję przyjechał 21-latek. Do kierowcy bmw podszedł funkcjonariusz, ale młody mężczyzna ani myślał wykonać polecenia i gwałtownie ruszył, potrącając interweniującego policjanta – relacjonuje Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Próba ucieczki 21-latka spełzła na niczym: jeden z policjantów oddał strzał ostrzegawczy i mężczyzna już po chwili siedział w radiowozie. Potrąconemu funkcjonariuszowi na szczęście nic się nie stało.
Konopie przejęte przez mundurowych trafiły do ekspertyzy. Jeśli okaże się, że ich hodowla jest zakazana, 37-letni właściciel posesji usłyszy zarzuty. Duże kłopoty czekają natomiast 21-latka – mężczyzna miał przy sobie 30 gramów marihuany, odpowie też za potrącenie policjanta. Za kraty może trafić nawet na 10 lat.
Fot. KMP Kielce