REGION
Mieszkańcy Lipiej Góry od wielu lat proszą o remont drogi. Kiedy się doczekają?
Mieszkańcy Lipiej Góry w gminie Krasocin obawiają się o swoje bezpieczeństwo i interweniują w sprawie drogi, która przebiega przez ich miejscowość. Napisali nawet pismo do prezydenta Andrzeja Dudy.
O remont drogi, która biegnie przez Lipią Górę zabiega od pięciu lat Beata Wydrych, sołtys miejscowości Karolinów i Lipia Góra w gminie Krasocin. Ulica jest wąska i nie ma pobocza. Problemem jest też zakręt, który ogranicza widoczność z obu stron. Mieszkańcy mieli nadzieję na remont w 2014 roku, bo wtedy zostały wyznaczone granice, do których droga miała zostać poszerzona. Niestety, na tym się skończyło.
- Wiemy między innymi z telewizji, że są pieniądze na trasy powiatowe i wojewódzkie, dlatego zwracaliśmy się do Zarządu Dróg Powiatowych, żeby nam tę drogę wyremontowali. Kiedy są deszcze ulewne, to woda spływa z górek, które znajdują się po drugiej stronie i zatrzymuje się na podwórkach. Zdarzały się nawet takie sytuacje, że dostawała się do budynków mieszkalnych i gospodarczych - mówi Beata Wydrych.
Sołtys Karolinowa i Lipiej Góry interweniowała w sprawie drogi nawet u prezydenta Dudy. - Napisałam o problemach sołectwa Karolinów i dostałam odpowiedź, żeby zwrócić się do właściciela drogi, co też czynię od pięciu lat. Teraz jest wiele środków z Funduszu Dróg Samorządowych i powiat realizuje dużo inwestycji, dlatego mam nadzieję, że starostwo weźmie pod uwagę naszych mieszkańców i wyremontuje też tę drogę, żeby poprawić warunki życia i bezpieczeństwa naszych mieszkańców. Nie chcemy, żeby kiedyś doszło tu do jakiegoś nieszczęścia - tłumaczy.
- Przy wyjeździe z posesji każdy zwraca uwagę na lewą stronę, a samochody, które jadą od strony Brygidowa zjeżdżają na przeciwległy pas, bo jest tu bardzo wąsko. Nietrudno o wypadek. Mieliśmy dwóch radnych z naszego rejonu, ale nic nie zdziałali. Może teraz coś się zmieni na lepsze - uzupełnia Jerzy Niedbał, mieszkaniec Lipiej Góry.
Z kolei Zofia Cygan zwraca uwagę na to, że w najgorszej sytuacji są mieszkańcy pięciu domów, które znajdują się po jednej stronie drogi na odcinku między dwoma zakrętami. - Teraz wyjeżdża się z podwórka różnymi maszynami i łatwo może dojść do nieszczęścia. Poza tym to jest wioska i w każdej chwili może wyjść na drogę cielak lub dziecko i nic nie bedzie widać - przekonuje.
Wanda Wdowiak z rady sołeckiej dodaje, że mino że jest to droga wiejska, przejeżdża nią wiele różnych pojazdów. - Niedaleko mamy bardzo duży tartak Olczyk, do którego dojeżdża sporo ludzi. Ruch jest spory, a asfaltu praktycznie nie ma, bo spłynął po deszczu. Myślę, że ta droga by się przydała o wiele bardziej niż np. Gnieździska, która wiedzie przez las - stwierdza.
Kolejny mieszkaniec, Andrzej Cygan podkreśla, że z tego powodu, że droga jest zbyt wąska, cały czas niszczone jest jej pobocze. - Nie jest ono utwardzone, a wjeżdżają na nie samochody i busy przejeżdżające przez wieś. Poza tym jak wyjeżdżam z posesji dłuższą przyczepą, to też muszę na nie wjechać - zauważa.
Dariusz Czechowski, starosta włoszczowski nie chce składać żadnych obietnic co do remontu drogi, ale zapewnia, że rozumie potrzeby mieszkańców. - Drogą w Lipiej Górze na pewno będziemy się zajmowali, ale w pierwszej kolejności będą brane pod uwagę bardziej pilne inwestycje, które zagrażają bezpieczeństwu i zdrowiu - mówi. - Ubiegamy sie o środki z Funduszu Dróg Samorządowych, ale do tego też trzeba dopłacić, bo maksymalne dofinansowanie wynosi 80 procent, a nasz powiat nie jest taki bogaty. Ustalamy priorytety, ale nie jesteśmy w stanie zrobić wszystkiego od razu.
https://emkielce.pl/region/mieszkancy-lipiej-gory-od-wielu-lat-prosza-o-remont-drogi-kiedy-sie-doczekaja#sigProGalleriabde65b7918