REGION
Dziewięciomiesięczny chłopiec dotarł do szpitala z policyjną eskortą
Potrzebowali pomocy, by dostać się z kilkumiesięcznym dzieckiem do szpitala, na szczęście na wysokości zadania stanęli policjanci. Niebezpieczne sceny rozegrały się wczoraj (2 czerwca), w miejscowości Zagrody.
Mundurowi we wspomnianej miejscowości prowadzili kontrole prędkości. W pewnym momencie zatrzymała się przy nich czarna skoda.
– „Potrzebuję pomocy!” – to były pierwsze słowa kierującego wypowiedziane do policjantów. Okazało się, że w samochodzie znajduje się jego 9-miesięczny syn wraz z mamą. Dziecko uległo wypadkowi w domu i rodzice potrzebują pilnie dostać się do szpitala – przekazuje Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
Policjanci błyskawicznie powiadomili dyżurnego, włączyli sygnały i udzielili eskorty, aż pod szpitalne drzwi. Chłopiec trafił pod opiekę lekarzy i został w placówce na badaniach.
– W późniejszej rozmowie z rodzicami, w nieco spokojniejszej już atmosferze, policjanci ustalili, że w domu doszło do nieszczęśliwego wypadku. Dziecko upadło i nie mogło się uspokoić. Rodzice, obawiając się o zdrowie malucha, pojechali z nim do szpitala rozpoczynając podróż z gminy Sędziszów – uzupełnia Ślusarczyk.
Jeszcze tego samego dnia, do kieleckiej komendy wpłynęły podziękowania od rodziców.