Czy szczepionka przeciw koronawirusowi uchroni nas przed wariantem Delta?

Jak mówi dr Paweł Grzesiowski, pediatra, immunolog oraz ekspert Naczelnej Izby Lekarskiej ds. walki z Covid-19 koronawirus się zmienia i doskonali mechanizm ataku. Białka w nowych wariantach Sars-CoV-2 są ustawione tak, aby szybciej przylegać do ludzkich komórek i błyskawicznie się namnażać.

Skuteczność szczepionek Pfizera i AstraZeneka w kontekście wariantu Delta przebadali brytyjscy naukowcy, a metody swoich prac opublikowali w czasopiśmie „The Lancet”. Wynika z nich, że po co najmniej dwóch tygodniach od przyjęcia drugiej dawki szczepionki Pfizera ochrona przed objawową infekcją wariantu Delta wyniosła 88 procent. Jeśli chodzi o Astrę Zenekę – 67 procent.

– Nie ma doniesień naukowych, żeby szczepionki nie chroniły przed nowymi wariantami koronawirusa. Śledzę na bieżąco badania, które mówią, że szczepionki chronią przed wariantem Delta. Problem jednak w tym, że odmiana Delta jest bardziej zakaźna, tak samo jak wariant brytyjski, który pojawił się kilka miesięcy temu i daje poważniejsze objawy choroby – mówi Jerzy Staszczyk, wojewódzki konsultant w dziedzinie epidemiologii oraz pełnomocnik wojewody świętokrzyskiego ds. szczepień.

– Jedno jest pewne, trzeba zachęcać do szczepień. Niektórzy już zapomnieli o pandemii i nie stosują się do wytycznych, na przykład noszenia masek w pomieszczeniach czy przestrzeniach publicznych, gdzie przebywa dużo ludzi – dodaje dr Staszczyk.

Z ustaleń zagranicznych naukowców wynika, że przy wariancie Delta rzadko występuje wysoka gorączka, uporczywy kaszel czy utrata węchu i smaku. Najbardziej powszechne objawy to: ból gardła, ból głowy, katar, wysypka, rozstrój żołądka, suchość w ustach oraz mdłości.