REGION
Co warto mieć w plecaku ewakuacyjnym? Żołnierz radzi


Klęski żywiołowe, awarie infrastruktury, czy inne nieprzewidywalne sytuacje. Powody, dla których możemy nie mieć dostępu do żywności, prądu czy pitnej wody może być wiele. O tym, co warto mieć zawsze pod ręką doskonale wiedzą żołnierze.
Por. Daniel Woś, oficer prasowy 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej zauważa, że najczęściej kryzysowe sytuacje umożliwiające nam dostęp do mediów czy pożywienia, spowodowane są przez pogodę.
– Pokazały nam to ostatnie powodzie. Ale zdarzyć się także mogą wichury, a przykładów takich anomalii pogodowych mieliśmy w ostatnim czasie sporo. Mogą nam one odciąć dostęp do prądu, wody pitnej, ogrzewania. Posiadanie plecaka ewakuacyjnego może w takiej sytuacji bardzo pomóc – stwierdza.
A co powinno znaleźć się w plecaku? Przede wszystkim: woda pitna lub urządzenia do uzdatniania wody. Ale również powerbanki, latarka i zapałki.
– Trzeba mieć także baterie i radioodbiornik. To bardzo ważne, bo wszystkie sygnały alarmowe i komunikaty, w sytuacji zagrożenia są przekazywane za pośrednictwem mediów. To też wskazówka dotycząca szukania sprawdzonych informacji: nie zaglądajmy na strony internetowe niewiadomego pochodzenia. Korzystajmy z rządowych stron i mediów, szczególnie publicznych – radzi por. Woś.
Do kolejnych rzeczy, które powinny znaleźć się w plecaku ewakuacyjnym jest z pewnością apteczka z podstawowymi lekami: w tym zapas medykamentów które przyjmujemy na stałe, plastry, opatrunki, rękawiczki jednorazowe, folie NRC.
– Te ostatnie pomagają zachować ciepło i izolują. Miejmy także żywność z długim terminem przydatności do spożycia, mogą być to konserwy czy produkty liofilizowane. Taki zapas powinien nam wystarczyć na trzy dni. Nie możemy zapomnieć o gotówce: w sytuacjach kryzysowych możemy nie mieć możliwości wypłacenia pieniędzy z banku – wylicza żołnierz.
Równie istotne są dokumenty, najlepiej skserowane. Także odzież, również przynajmniej na trzy dni.
– To wszystko składa się na pokaźny pakunek, warto jednak zacząć sobie go kompletować, jeśli jeszcze go nie mamy. Ważne by każdy członek rodziny miał swój. Jeśli dojdzie do sytuacji w której musimy szybko opuścić dom, zrobimy to bez zbędnej zwłoki – kwituje porucznik Daniel Woś.
Wszystkie wskazówki dotyczące plecaka przetrwania znajdziemy również TUTAJ.








