REGION
Amator cudzych rowerów w rękach policji
We wtorek po południu, kryminalni ze Staszowa zatrzymali 34-latka podejrzanego o kradzież roweru. Mężczyzna może trafić za kratki nawet na pięć lat.
Zgłoszenie o znieknięciu jednośladu trafiło do mundurowych na początku sierpnia. Mieszkanka Kielc poinformowała policjantów, że zostawiła rower na klatce schodowej bloku, w którym mieszka. Około godziny 22, zorientowała się, że jej roweru nie ma. Kobieta wyceniła jego wartość na 1700 złotych.
Kryminalni wytypowali mężczyznę, który mógł mieć związek z kradzieżą. We wtorek, tuż przed godziną 19, policjanci odwiedzili podejrzanego 34-latka z gminy Staszów. W chwili zatrzymania, mężczyzna miał w swoim organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu. Noc spędził w policyjnym areszcie, a wczoraj popołudnie usłyszał zarzut kradzieży roweru, do którego się przyznał.